Piach w oczach, błoto między przełożeniami i bruki, które sprawiają, że kolarz przez ponad 100 km czuje się jak wrzucony do miksera. Pauline Ferrand-Prévot (Team Visma-Lease a Bike) oraz Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck) wygrali pasjonujący i morderczy Paryż–Roubaix.
Ten wyścig wywołuje u zawodników gęsią skórkę. Udowadnia, czemu nazywany jest „Piekłem Północy” i stanowi wielkie wyzwanie, któremu zdarza się nie podołać nawet najpotężniejszym.
https://x.com/AlpecinDCK/status/1911533855250448624
„To jeden z najtrudniejszych wyścigów w moim życiu”
Jazda po wybrukowanej nawierzchni to jedno, ale do tego dochodzi jeszcze unoszący się wszędzie piach, gdzieniegdzie błoto i długie fragmenty, które przypominają, jak boleśnie potrafią piec mięśnie.
– To był jeden z najtrudniejszych wyścigów w moim życiu. W pewnym momencie pedałowałem z najwyższą mocą, jaką kiedykolwiek miałem. Nie miałem dużych szans na zwycięstwo, ale robiłem co w mojej mocy. Walczyłem do końca i… świetnie się bawiłem – przyznał na mecie Tadej Pogačar (UAE Team Emirates), który musiał uznać wyższość Mathieu van der Poela.
https://x.com/BHRVictorious/status/1911443440568582174
Słoweniec stoczył z Holendrem pasjonującą walkę. Wymieniali się na prowadzeniu, próbowali odjazdów, jechali samotnie lub wtapiali się w peleton. W dużej mierze przypominało to kolarskie szachy, ale to sam Pogačar sprawił, że van der Poel mógł powiedzieć: „Szach”.
Cierpienia zwycięzcy
35 km przed metą Słoweniec źle wszedł w zakręt i znalazł się tuż przy bandach reklamowych. Upadek nie był bolesny, ale mocno ucierpiał rower Pogačara, przez co stracił do prowadzącego rywala 20 sekund, których już do końca nie udało mu się odrobić. Co prawda mistrz świata rzucił się w pościg i szarpał ile sił, ale van der Poel to jeden z najlepszych specjalistów od okiełznywania bruków Paryż–Roubaix.
https://x.com/parisroubaix/status/1911443290039132244
– To był trudny wyścig, w trakcie mocno cierpiałem, ale to zwycięstwo jest dla mnie ogromnie ważne. Skorzystałem z błędu Tadeja, ale to nie znaczy, że później było mi dużo łatwiej. Namęczyłem się, ale jestem niezmiernie szczęśliwy – mówił van der Poel podczas wywiadów telewizyjnych.
https://x.com/parisroubaix/status/1911484182770966979
Ostatecznie Holender zameldował się na mecie blisko półtorej minuty przed Pogačarem. Pasjonująca była też walka o trzecie miejsce, a w finiszu z grupy najszybszy był Mads Pedersen (Lidl-Trek).
https://x.com/parisroubaix/status/1911433953832993108
Francuzka nie do zatrzymania
Z kolei wśród kobiet wygrała Pauline Ferrand-Prévot. Francuzka pokaz siły zaprezentowała 25 km przed metą, gdy uciekła reszcie stawki. Rywalki jeszcze próbowały ją dopaść, ale zawodniczka Team Visma-Lease a Bike spisała się kapitalnie. Drugie miejsce po świetnej akcji zajęła Letizia Borghesi (EF Education Oatly), a trzecie Lorena Wiebes (Team SD Worx-Protime).
https://x.com/RoubaixFemmes/status/1911069339286921511