Zaczęło się! Zawodnicy dali popis w Australii

Autor: Piotr Nowik

Zanosiło się na to, że Australijczycy dadzą się poznać jako mało gościnni gospodarze, ale po trzech triumfach Sama Welsforda (Red Bull – BORA – hansgrohe) do głosu w końcu doszli rywale. Najlepszy okazał się Jhonatan Narváez (UAE Team Emirates XRG), który wygrał klasyfikację generalną Santos Tour Down Under 2025.

Zwroty akcji, zaskakujące rozstrzygnięcia, a nawet pierwsze żółte kartki – już premierowy wyścig w UCI World Tour 2025 dał nadzieję na to, że rozpoczęty właśnie sezon będzie przynajmniej tak samo pasjonujący jak poprzedni.

https://x.com/tourdownunder/status/1883727585143919057

Zaczęło się od dominacji gospodarzy. Mistrz Australii Sam Welsford najpierw wygrał kryterium, a następnie jego łupem padły dwa pierwsze etapy.

Nowy przepis wszedł w życie

Pierwszego dnia świetnie spisali się partnerzy z zespołu Australijczyka, którzy na ostatnich metrach przygotowali mu niemal autostradę do mety.

Nazajutrz koledzy także nie zawiedli, a kluczową rolę w finiszu lidera Red Bull – BORA – hansgrohe odegrał Filip Maciejuk. Choć Polak brał udział w kraksie, to jednak szybko zdołał się pozbierać i pomknął w stronę mety. Tam niemiecka drużyna przygotowała grunt pod kolejną wygraną Welsforda, choć nie wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Po wyścigu poinformowano bowiem o zastosowaniu nowego przepisu, a mianowicie przyznaniu żółtej kartki. Otrzymał ją Danny van Poppel, który podczas wyprowadzania Welsforda zajechał drogę rywalom.

A finisz wyglądał tak:

https://x.com/tourdownunder/status/1881912946751631447

Zgodnie z nowymi wytycznymi żółta kartka nie pociąga za sobą większych konsekwencji, ale już drugie takie napomnienie podczas całego wyścigu oznacza dyskwalifikację zawodnika oraz zawieszenie na siedem dni. Nowe przepisy przewidują także kary za kolejne żółte kartki i grożą one jeszcze dłuższym okresem zawieszenia.

Pokaz siły Jhonatana Narváeza

Danny van Poppel szczęśliwie dotrwał jednak do końca, ale dalsza część wyścigu nie była już taka udana dla Sama Welsforda. Do głosu doszli bowiem inni zawodnicy i Australijczyk zaczął osuwać się w klasyfikacji generalnej. Po trzecim dniu koszulkę lidera odebrał mu zwycięzca etapu Javier Romo (Movistar Team), a w końcówce doskonale zaprezentował się Jhonatan Narváez.

https://x.com/tourdownunder/status/1883003557818810599

Ekwadorczyk wygrał piąty etap i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Ostatniego dnia siły wykrzesał z siebie jeszcze Welsford i zgarnął trzeci etap, ale jego straty w klasyfikacji generalnej były tak duże, że zakończył ją dopiero na sto czternastym miejscu.

„Największe zwycięstwo w karierze”

W całym Santos Tour Down Under 2025 triumfował Jhonatan Narváez.

– To nie było łatwe ściganie, musieliśmy być ostrożni na każdym metrze. W końcu jednak wygraliśmy cały wyścig. To moje największe zwycięstwo w karierze, a teraz chcę utrzymać wysoką formę przez cały sezon i pokazać się podczas Tour de France – podkreślał na mecie Ekwadorczyk w rozmowie z dziennikarzami.

https://x.com/tourdownunder/status/1883434494537183638

Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) wyścig skończył na pięćdziesiątej trzeciej pozycji, a Filip Maciejuk był sto dziewiętnasty.

To jednak nie koniec kolarskich emocji w Australii, bo w niedzielę zostanie rozegrany tam kolejny wyścig z cyklu UCI World Tour – Cadel Evans Great Ocean Road Race.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl