Zarówno ćwiczenia siłowe, jak i jazda na rowerze przynoszą kolarzom szereg korzyści. Trening wytrzymałościowy jest niezwykle ważny w kontekście osiągów sportowych, a siłowy odgrywa kluczową rolę w zapobieganiu kontuzjom oraz utrzymywaniu dobrego zdrowia i sprawności fizycznej przez długie lata. Tutaj pojawia się jednak pytanie: czy warto wykonywać oba te treningi w ciągu jednego dnia?
Zdaniem naukowców te dwa rodzaje treningu nie są ze sobą kompatybilne
Badania wykazały, że ćwiczenia wytrzymałościowe i siłowe wysyłają organizmowi potencjalnie sprzeczne sygnały. Trening wytrzymałościowy (np. jazda na rowerze) aktywuje enzym AMPK, który reguluje energię komórkową i stymuluje syntezę mitochondriów. Z kolei podczas treningu siłowego dochodzi do aktywacji enzymu mTOR kontrolującego wzrost komórek i odpowiedzialnego za nasilenie syntezy białek mięśniowych. Niestety podwyższony poziom AMPK z reguły zmniejsza aktywność enzymu mTOR, co może znacznie utrudnić optymalną adaptację organizmu do ćwiczeń siłowych i wytrzymałościowych jednocześnie.
Najważniejsza jest równowaga
Ta niekorzystna zależność między enzymami nie stanowi problemu dla większości ludzi – zwłaszcza dla amatorów, którzy jeżdżą głównie dla zdrowia i przyjemności. Co więcej, ogólne korzyści płynące z wykonywania zarówno ćwiczeń wytrzymałościowych, jak i siłowych są tak duże, że każda aktywna fizycznie osoba powinna starać się w miarę możliwości znaleźć czas na oba rodzaje treningu. Kluczem jest wypracowanie odpowiedniej równowagi przy wzięciu pod uwagę osobistych celów i specyfiki wymagań związanych z kolarstwem.
Istnieją trzy sposoby na uwzględnienie ćwiczeń siłowych w planie treningowym, który dotychczas obejmował wyłącznie jazdę na rowerze: wykonywanie obu rodzajów ćwiczeń w różne dni; tego samego dnia; w ramach jednej sesji treningowej. Aby ułatwić wybór odpowiedniego rozwiązania, poniżej przedstawiamy zalety i wady każdego z nich.
Ćwiczenia siłowe i wytrzymałościowe w różne dni
Takie rozwiązanie jest teoretycznie najlepsze, ponieważ pozwala uniknąć wysyłania organizmowi sprzecznych sygnałów związanych z dwoma różnymi rodzajami treningu. Niestety ta metoda nie jest zbyt praktyczna dla większości osób, które nie uprawiają sportu zawodowo, a przy tym dysponują ograniczoną ilością czasu. W takim przypadku zalecamy poświęcać trzy dni między poniedziałkiem a piątkiem na dwa treningi siłowe i jedną jazdę interwałową, a w weekend wybierać się na dwie długie jazdy wytrzymałościowe. W efekcie pozostaną nam dwa dni na regenerację i odpoczynek. Niestety wyznaczenie pięciu dni na trening to dla wielu osób nie lada wyzwanie. Ponadto taka częstotliwość jazdy na rowerze sprawdzi się na potrzeby podstawowego treningu poza sezonem, ale nie wystarczy do osiągnięcia odpowiedniej formy, gdy zbliżają się wyścigi.
Oba treningi tego samego dnia
Jest to optymalna opcja dla osób, które dwa razy w tygodniu mogą pogodzić poranną jazdę z wieczorną sesją siłową. Metoda ta pozwala wygospodarować wystarczającą liczbę dni na odpoczynek i intensywną jazdę na rowerze w pozostałej części tygodnia – nawet w najbardziej wymagających momentach sezonu. Oto kilka wskazówek, jak najlepiej wykorzystać te dwa dni treningowe:
- Pomiędzy jazdą a treningiem siłowym należy przewidzieć co najmniej trzy godziny odpoczynku. Pozwoli to ograniczyć do minimum wysyłanie organizmowi sprzecznych sygnałów opisanych powyżej.
- Przy planowaniu interwałów jako pierwsze ćwiczenie lepiej wybrać jazdę na rowerze – wypoczęte nogi są niezbędne do przeprowadzenia intensywnego treningu. Siły używa się w tym przypadku jedynie do wspomagania jazdy, a zmęczone mięśnie nóg nie stanowią większego problemu podczas ćwiczeń na siłowni.
- Osoby planujące swobodne ćwiczenie wytrzymałościowe na rowerze, trwające maksymalnie dwie godziny, mogą rozpocząć dzień od treningu siłowego. Komfortowa jazda w spokojnym tempie jest możliwa nawet, gdy nogi są zmęczone.
Oba rodzaje ćwiczeń w ramach jednej sesji
To rozwiązanie może być dobrym wyborem dla osób, które nie są wyczynowcami i nie mają możliwości poświęcenia co najmniej pięciu dni w tygodniu na trening. Oto kilka wskazówek, które pomogą efektywnie wykonać sesje obejmujące oba rodzaje ćwiczeń:
- Wykonując trening siłowy przed jazdą na rowerze, należy skupić się jedynie na ćwiczeniach aktywacyjnych angażujących masę własnego ciała. Najlepiej sprawdzą się takie ćwiczenia jak mostki biodrowe, przysiady bez obciążenia, wykroki, wypady czy wykopy wykorzystujące mięśnie pośladkowe. Taki trening aktywuje grupy mięśni, które będą pracować podczas jazdy na rowerze, ale jednocześnie ich nie przeciąża.
- Ciężary lepiej podnosić po zejściu z roweru – jazda po nierównej nawierzchni i w mieście jest bezpieczniejsza, gdy ręce i nogi są wypoczęte. Rozpoczęcie treningu siłowego ze zmęczonymi nogami pozwala uzyskać taką samą stymulację mięśni przy użyciu mniejszego obciążenia. Zalecamy wykonywanie serii po osiem powtórzeń z co najmniej dwoma dodatkowymi powtórzeniami w zapasie, starając się nie trenować do tzw. upadku mięśniowego.
- Większość treningu siłowego z reguły warto poświęcić górnym partiom ciała. Ogólnemu zdrowiu rowerzysty znacznie lepiej przysłuży się ćwiczenie ramion, barków, klatki piersiowej i pleców niż dodatkowe obciążanie nóg, które dopiero co pedałowały przez kilka godzin.