Bezpieczna jazda solo po górach: kilka przydatnych wskazówek

Autor: Martin Atanasov

Tak naprawdę jest raptem kilka powodów, dla których rzeczywiście lepiej zrezygnować z przejażdżki. Z pewnością nie należy do nich sytuacja, gdy w ostatniej chwili okazuje się, że osoba, która miała Ci towarzyszyć we wspólnej wyprawie, niestety nie może wziąć w niej udziału. Jest to przecież świetna okazja, by podróżować we własnym tempie, cieszyć się poczuciem wolności i przekonać się, jak dobrze radzisz sobie w pojedynkę. Do samotnej jazdy po górach nie należy podchodzić zbyt pochopnie, nawet jeśli na rowerze górskim czujesz się jak ryba w wodzie – bo jeżeli na szlaku coś pójdzie nie tak, w pobliżu może nie być nikogo do pomocy. Jednak zamiast odpuścić sobie wycieczkę, wystarczy pamiętać o zachowaniu nieco większej ostrożności niż zwykle. Oto kilka wskazówek, z którymi warto się zapoznać przed samotną wyprawą.

Nie polegaj na innych

Podczas samodzielnej jazdy nie można liczyć na pomoc innych, dlatego należy polegać wyłącznie na sobie. Jest to dość uniwersalna rada, do której warto stosować się również w przypadku przejażdżek grupowych. Umiejętność radzenia sobie na własną rękę jest jednak kluczowa w przypadku samotnych wypraw – trzeba na przykład zadbać o odpowiednią ilość jedzenia, wody i innych zapasów. Gdy jedziemy w grupie, obowiązkami można się podzielić, ale przy samotnej jeździe cała odpowiedzialność spoczywa na Twoich barkach. Warto zaopatrzyć się m.in. w przenośną pompkę, zapasową oponę (choćby bezdętkową), ogniwa łańcucha i niezbędne narzędzia. Nie chcesz przecież siedzieć bezradnie, gdy zerwie Ci się łańcuch, a w pobliżu nie ma nikogo do pomocy.

Taka samodzielność wymaga również umiejętności naprawy roweru, jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie da się oczywiście zabrać ze sobą wszystkich części zamiennych, ale przed wyruszeniem w drogę trzeba nauczyć się, jak zmienić oponę i naprawić układ napędowy, łańcuch i hamulce.

Koniecznie też trzeba zabrać ze sobą wystarczającą ilość wody i około 20% więcej jedzenia niż w przypadku podróżowania w grupie. Jeśli coś pójdzie nie tak, wyprawa może się wydłużyć. W takiej sytuacji warto mieć pod ręką przekąskę, która doda Ci sił. Pamiętajmy też o spakowaniu ciepłych ubrań – nawet w lecie. Co prawda jest to dodatkowe obciążenie, ale bezpieczeństwo zawsze należy stawiać na pierwszym miejscu.

Przed podróżą sprawdź stan techniczny roweru

Większości problemów z rowerem można uniknąć, jeśli przed jazdą upewnimy się, że jest w dobrym stanie. Oczywiście takiego przeglądu warto dokonać także przed przejażdżką grupową, ale w przypadku samotnych wypraw jest to wyjątkowo ważne. Zanim wyruszysz na szlak, wyczyść i nasmaruj układ napędowy oraz sprawdź, czy opony i hamulce działają prawidłowo. Pamiętaj, by zwrócić szczególną uwagę na wszelkie oznaki zużycia pojazdu.

Nasi czytelnicy wiedzą już, że rower należy czyścić po jeździe, a nie przed jej rozpoczęciem. Jeśli jednak rower stoi brudny od czasu ostatniej górskiej przygody, to koniecznie trzeba go umyć przed kolejną wyprawą.

Należy pamiętać, że nawet jeśli rower jest w idealnym stanie, przed wyruszeniem w drogę i tak trzeba spakować części zamienne i dowiedzieć się, jak naprawiać usterki, które mogą pojawić się w trakcie jazdy.

Przed rozpoczęciem jazdy należy odpowiednio zadbać o rower. © Profimedia

Noś kask nawet w trakcie podjazdów

Noszenie kasku w trakcie podjazdów jest uciążliwe (zwłaszcza dla osób, które zdecydują się na pełny kask typu full-face). Bez wątpienia będzie Ci w nim niewygodnie i gorąco, co może negatywnie wpłynąć na wydajność. Będziesz także potrzebować większej ilości wody i elektrolitów, aby uzupełnić niedobory wynikające z podwyższonej temperatury ciała. Jednak w przypadku samotnej jazdy noszenie kasku jest niezbędne na każdym etapie podróży (w tym podczas pokonywania podjazdów). Głowę należy chronić za wszelką cenę. Co więcej, jeśli coś pójdzie nie tak, podczas wzywania pomocy trzeba zachować szczególną ostrożność. Nie można ryzykować uderzenia w głowę i utraty przytomności, ponieważ może to prowadzić do sytuacji, o której wolelibyśmy raczej nie myśleć.

Do wyboru są dwie opcje: można zaopatrzyć się w zapasowy, lżejszy kask specjalnie na potrzeby podjazdów lub przejechać całą trasę w tym samym kasku. Nie jest to konieczne jedynie w sytuacji, gdy na trasie znajdują się inni ludzie, którzy udzielą Ci pomocy w razie wypadku. Ale jeśli jedziesz solo, a w zasięgu wzroku nie ma innych rowerzystów, głównym priorytetem powinno być bezpieczeństwo.

Trzymaj się często uczęszczanych szlaków

Podczas jazdy w pojedynkę dobrym pomysłem jest również trzymanie się popularnych szlaków. Dzięki temu zwiększysz swoje bezpieczeństwo, zachowując przy tym pełną swobodę. Na takiej trasie prawie zawsze znajdą się ludzie, którzy będą mogli udzielić Ci pomocy, jeśli upadniesz i zrobisz sobie krzywdę. Oczywiście duże natężenie ruchu na górskim szlaku nie zapewnia optymalnych warunków do jazdy. Jest to jednak znacznie lepsza opcja niż utknięcie samemu w lesie na kilka godzin. Samotna wyprawa w góry to zdecydowanie nie czas na odkrywanie nowych szlaków i odizolowanie się od świata.

Poinformuj najbliższych o swojej planowanej trasie

Zaplanuj trasę z wyprzedzeniem. Możesz to zrobić za pomocą przeznaczonych do tego platform lub aplikacji – trzeba oszacować, jak długo potrwa wyprawa. Pamiętaj, by trzymać się dobrze znanych szlaków i powiedzieć o swoich planach podróży rodzinie czy znajomym.

Ostatnio w internecie popularność zyskał filmik przedstawiający rowerzystę jadącego po górach i śpiewającego swoją wersję świątecznej piosenki, która kończy się słowami „bo powiedziałem żonie, że jestem w pracy”. Zdecydowanie nie jest to najlepszy pomysł. Jeśli partner lub partnerka nie akceptuje Twojego jeżdżenia na rowerze, trzeba znaleźć sposób, aby sobie z tym poradzić – ale narażanie życia na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem.

Naprawdę warto powiedzieć swojej drugiej połówce, dokąd się wybieramy, i przekazać jej dokładny plan podróży. Jeśli utkniesz gdzieś na trasie i nie będzie z Tobą kontaktu, Twoi bliscy będą przynajmniej wiedzieli, gdzie Cię szukać.

Nie zapomnij od czasu do czasu wysłać im kilku zdjęć. W ten sposób dasz swoim bliskim znać, że wszystko u Ciebie w porządku, a oni będą mogli Ci trochę pozazdrościć.

Udostępniaj swoją lokalizację na żywo

Możesz także pójść o krok dalej i udostępniać swoją lokalizację na żywo. Można to zrobić na różne sposoby. Wiele komputerów rowerowych oferuje tę przydatną funkcję. Jeśli jednak nie masz takiego urządzenia, zawsze możesz skorzystać z aplikacji mobilnej, takiej jak FB Messenger lub WhatsApp. Dzięki temu Twoi bliscy będą mogli w każdej chwili sprawdzić, gdzie dokładnie się znajdujesz.

Takie aplikacje mogą również wysyłać do wskazanych osób powiadomienia o tym, że od jakiegoś czasu się nie przemieszczasz. Komputery rowerowe przesyłają także informację, gdy dojdzie do uszkodzenia lub coś mocno w nie uderzy.

Rozwiązanie to gwarantuje, że w razie wypadku (odpukać!) Twoi bliscy będą mogli wezwać pomoc na miejsce, w którym się znajdujesz.

Należy jednak pamiętać, że te aplikacje dość szybko wyczerpują baterię, więc warto zabrać ze sobą powerbank.

Upewnij się, że wszystkie urządzenia mają naładowaną baterię

Przed samotną wyprawą w góry należy naładować wszystkie urządzenia elektroniczne, w tym lampki rowerowe i czołówkę. Najlepiej zrobić to tuż przed wyruszeniem w drogę.

Pamiętaj, że w niskich temperaturach baterie rozładowują się szybciej. Jeśli planujesz jazdę po zachodzie słońca, upewnij się, że masz do dyspozycji co najmniej dwa źródła światła. Twoja czołówka może się przecież rozładować lub spaść i się zepsuć. Dzięki zapasowej lampce unikniesz okropnego doświadczenia, jakim jest jazda na rowerze przy świetle latarki smartfona.

Pamiętaj o swoich ograniczeniach

Na koniec należy wspomnieć o jednej kwestii, od której może zależeć Twoje zdrowie i życie: musisz wiedzieć, kiedy zrezygnować. Umiejętność przerwania jazdy w odpowiednim momencie odróżnia zaprawionych rowerzystów od nowicjuszy, którzy pod wpływem adrenaliny często przeceniają swoje umiejętności. Doświadczeni kolarze znają granice swoich możliwości oraz wiedzą, że ich przekraczanie to zły i niebezpieczny pomysł.

Podczas samotnej jazdy zdecydowanie nie należy próbować bić rekordów ani podejmować nowych wyzwań. Skok, który kusi Cię od kilku tygodni, może poczekać jeszcze parę dni. Nie ma powodu, aby niepotrzebnie ryzykować, gdy nie masz skąd uzyskać pomocy w razie wypadku. Na samotną jazdę lepiej zaplanować mniej wymagającą trasę, a najtrudniejsze szlaki pokonywać tylko w towarzystwie osób, przed którymi można pochwalić się swoimi umiejętnościami. Gdy jedziesz solo, nie śpiesz się – zamiast tego rozkoszuj się każdą chwilą spędzoną na rowerze.

W grupie raźniej

Jeśli możesz uniknąć samotnej jazdy, to skorzystaj z tej okazji. Podczas wypraw z innymi można wspólnie przeżywać emocje, wzajemnie się motywować i pomagać sobie nawzajem. Co więcej, towarzystwo innych rowerzystów może mieć dobry wpływ na wydajność. Kolarstwo górskie to przede wszystkim aktywność grupowa. Choć jazda w pojedynkę jest lepszym pomysłem niż odwołanie wycieczki, gdy inni nie mogą wziąć w niej udziału, nie powinna stać się nawykiem.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl