W peletonie robi się coraz ciekawiej. Mocny sygnał od Kasi Niewiadomej

Autor: Piotr Nowik

Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck) wygrał Paryż–Roubaix, czyli rozgrzewkę przed Tour de France. Tym samym dał do zrozumienia, że tegoroczna Wielka Pętla może mieć wielu chętnych do końcowego triumfu. Kolejny mocny sygnał wysłała przeciwniczkom również Katarzyna Niewiadoma (Canyon//SRAM Racing), która po raz pierwszy stanęła na podium Ronde van Vlaanderen.

Monument Paryż–Roubaix na pewno nie jest idealnym odwzorowaniem Tour de France, ale dla wielu to ciekawy wycinek trasy największego wyścigu na świecie. I właśnie tutaj kolarze przygotowują się do ścigania drogami Francji, które w tym roku rozpocznie się 29 czerwca, a zakończy 21 lipca.

„Aż trudno mi w to wszystko uwierzyć”

W zeszłym roku najlepiej na brukowanej trasie Paryż–Roubaix poradził sobie Mathieu van der Poel, więc gdy tylko potwierdził udział w tegorocznym wyścigu, od razu został zaliczony do grona faworytów. Niewielu jednak spodziewało się, że tym razem wygra w takim stylu.

– Aż trudno mi w to wszystko uwierzyć. Wraz z zespołem pojechaliśmy jeszcze lepiej niż rok temu. Jestem dumny z chłopaków, to był nasz najlepszy dzień w tym sezonie – cieszył się na mecie van der Poel.

Zwycięzca w koszulce mistrza świata

Lider Alpecin-Deceuninck nie wystraszył się „Piekła Północy” i zaatakował już 60 km przed metą! Jechał pewnie, nie odwracał się i dość szybko zrozumiał, że tego dnia będzie raczej nie do pokonania.

– Chciałem, żeby wyścig był trudny, ale nie planowałem ataku tak wcześnie. W naszej grupie nie było jednak chęci do współpracy, więc zdecydowałem się na ucieczkę i w pewnym momencie byłem już pewny wygranej. Czułem, że dziś jestem w dobrej dyspozycji – podkreślał van der Poel.

Ostatecznie Holender wyścig zakończył trzy minuty przed kolegą z zespołu Jasperem Philipsenem oraz Madsem Pedersenem (Lidl-Trek).

– Nie spodziewałem się, że wygram ten wyścig po raz drugi, choć bardzo chciałem tego dokonać właśnie w koszulce mistrza świata – zaznacza van der Poel.

Katarzyna Niewiadoma: Spróbowałam czegoś nowego

Wielkie chwile radości po raz kolejny przeżywała także Katarzyna Niewiadoma. Najlepsza polska zawodniczka powoli przygotowuje się do najważniejszych dla niej imprez, czyli Tour de France Femmes oraz igrzysk olimpijskich w Paryżu, i już teraz prezentuje formę, która napawa dużym optymizmem.

Kilka dni temu Polka świetnie spisała się podczas Ronde van Vlaanderen, zajmując drugie miejsce za Elisą Longo Borghini (Lidl-Trek).

– To był ciężki wyścig, ale myślę, że drugie miejsce jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi wyścigami. Fajnie było zostawić za sobą prawie wszystkie zawodniczki. W tym roku spróbowałam czegoś nowego: zmniejszyłam liczbę dni wyścigowych i skupiłam się na obozach wysokościowych przed Flandrią i Ardenami, dlatego jestem zadowolona z obecnej dyspozycji – podkreślała Niewiadoma przed kamerami Eurosportu.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl