Jak pokochać jesienne dojazdy do pracy: 6 sposobów

Autor: Charlotte Murray

Kiedy wyobrażasz sobie dojazdy do pracy na rowerze, w Twojej głowie pojawiają się obrazy tętniących życiem ścieżek rowerowych biegnących przez jasne centra miast. Drogi są suche. Nie ma żadnych kałuż. Jest ciepło. Łatwo zrozumieć, dlaczego w lecie jazda rowerem staje się nawykiem dla tak wielu osób.

Gdy nadchodzi jesień, wszystko się zmienia. Pojawia się deszcz, który chyba nigdy nie przestaje padać. Małe dziury, które od czasu do czasu można było ominąć, teraz wypełniają się wodą i codziennie są coraz większe. W porannym mroku nie zawsze dostrzegasz je w porę, mimo że znasz tę trasę jak własną kieszeń. Czy to nowa dziura, czy stara?!

Niegdyś dobrze sprawdzające się dojazdy do pracy tracą na atrakcyjności. Czy to już koniec na ten rok? Zaczekaj! Nie poddawaj się jeszcze! Jest przecież wiele sposobów na pogodzenie się ze zmianami i podtrzymanie zamiłowania do jazdy na rowerze do pracy przez całą jesień.

Rozpoczęcie sezonu przełajowego

Latem łatwo jest być szosowcem. Ale gdy zaczynają opadać liście, tworzą zdradliwe połączenie z deszczem, błotem i śliskimi oponami. Masz prawo do ostrożności. Dlatego zamiast odstawiać rower do piwnicy czy garażu na pół roku, przyjmij nową tożsamość kolarza przełajowego i zmień swoje podejście.

Rozpoczęcie sezonu przełajowego. © Profimedia

Zmiana opon

Pierwszy krok transformacji w kolarza przełajowego polega na zmianie opon. Jeśli Twój rower wyposażony jest w ramę szosową, weź pod uwagę opony, które są jak najwęższe – powiedzmy 30 mm – ale z mocnym bieżnikiem, w sam raz na jesienną nawierzchnię. Jeżeli jednak miejsca jest więcej, jak w przypadku ramy turystycznej, guma może być nieco szersza. Niezależnie od tego, jakie opony założysz, poczujesz się znacznie pewniej, przecinając stosy zabłoconych liści w drodze na spotkanie o 9 rano.

Niższe ciśnienie

Jeśli jeździłeś na rowerze szosowym tylko podczas dojazdów do pracy, prawdopodobnie masz zwyczaj pompować opony do maksimum. Obniżenie ciśnienia zapewni Ci jednak dodatkowe korzyści.

Jesień oznacza wilgotne nawierzchnie dróg i inne potencjalne zagrożenia, a być może nawet pierwsze przymrozki. Trzeba wiedzieć, że bardziej miękkie opony poprawiają przyczepność bieżnika nawet do najmniejszych nierówności podłoża, zmniejszając ryzyko obrażeń i pozwalając zwiększyć prędkość w porannym pośpiechu.

Zmiana trasy

Po nowych oponach i pogodzeniu się z faktem, że podczas dojazdów do pracy towarzyszyć Ci będzie wilgoć i trochę błota, nadszedł czas, aby zmienić trasę.

Jazda po drogach w pełnym słońcu jest sama w sobie przyjemna. Jednak gdy nadejdą bardziej wilgotne miesiące i przejeżdżające samochody zaczną opryskiwać Cię błotem, ciemne poranki znacznie stracą na swojej atrakcyjności. Znasz jakieś odcinki terenowe między domem a pracą? Spróbuj wyrwać się z rutyny i włącz jakąś nietypową ścieżkę do swojej trasy dojazdu do pracy, a uciekniesz od ruchu ulicznego i wzbogacisz swój dzień o kontakt z naturą. Zdziwisz się, jak wiele terenów zielonych znajduje się na obszarach miejskich.

Sprawdź swoje trasy wcześniej, żeby nie panikować w drodze do pracy, gdy przypadkowo trafisz na ścieżkę nie do końca dostosowaną do ruchu rowerowego.

Błotniki

Chociaż winą za błotniste rozbryzgi można obarczyć przejeżdżające samochody, całkiem możliwe, że większość wody, oczywiście poza deszczem, pochodzi z opon roweru. Zmoknąć w drodze do pracy to nic przyjemnego – zwłaszcza jeśli można temu zapobiec. Nadchodzi sezon na błotniki!

Ich wybór może być przytłaczający. Mamy więc kilka sugestii – warto przeczytać nasz bardziej kompleksowy przewodnik.

Zacznijmy od oceny, jak bardzo jest mokro. Szybkim i prostym rozwiązaniem na wypadek błotnistej kałuży mogą być chlapacze Ass-Saver. Są superlekkie i można je trzymać w torbie, gdyby okazały się potrzebne w drodze do pracy. Mają jednak swoje ograniczenia: nie zapewniają ochrony nóg ani komponentów roweru.

 

Jeśli mieszkasz w bardziej wilgotnym klimacie, lepszą opcją może być nieco większy błotnik zatrzaskowy, który także nadaje się do szybkiego i łatwego montażu. Para przednich i tylnych błotników to niedroga opcja zapewniająca wszechstronną osłonę. Błotniki z pełnym pokryciem są świetnym rozwiązaniem na długie, wilgotne miesiące, kiedy chcesz uniknąć zabrudzenia w drodze do pracy.

Konieczność zmiany spodni po dotarciu do biura, nawet jeśli tego dnia nie padało, bywa dość demotywująca. Rynek rowerowy oferuje szeroką gamę błotników dopasowanych do każdego roweru i typu opon. Warto pamiętać, żeby po wymianie opon na większe koniecznie się upewnić, że pozostał wystarczający prześwit na pełne błotniki. Producenci oferują pełny asortyment rozmiarów umożliwiający idealne dopasowanie błotnika.

Odważ się zmarznąć (ale nie zmoknij)

Jesień to taki trudny czas – ni to ciepły, ni zimny. Pogoda nie do końca wie, co ma robić, a ludzie nie zdążyli się jeszcze zaaklimatyzować. Kiedy więc temperatura spadnie poniżej 10°C, zapewne nieco przedwcześnie sięgniesz po kurtkę termiczną.

Tymczasem warto wstrzymać się z założeniem odzieży termoaktywnej i nieco dłużej pozostać przy letnich ciuchach. Możliwe, że zmokniesz podczas dojazdów do pracy, dlatego możesz założyć wodoodporną kurtkę lub wiatrówkę i legginsy odporne na zachlapanie. Po wyjściu z domu będzie Ci trochę zimno, ale gdy zaczniesz mocno pedałować, dzięki wodoodpornym ubraniom szybko powstanie odpowiedni mikroklimat. Rozgrzej się, a potem zadbaj o wentylację, żeby nie pocić się zbyt mocno ani nie wychładzać. W ten sposób zachowasz wszystkie najcieplejsze warstwy na naprawdę zimne miesiące i będziesz się czuć komfortowo, a jednocześnie powoli zaczniesz się aklimatyzować.

Można by zaoferować jeszcze wiele wskazówek, żeby poprawić komfort codziennych dojazdów do pracy. Z czasem jednak samodzielnie wypracujesz to, co najlepiej sprawdza się w Twoim przypadku. Możesz nawet zdecydować się ograniczyć dojazdy rowerem do trzech dni w tygodniu, a w pozostałe przesiąść się do samochodu. Pamiętaj jednak, że w dni rowerowe powinieneś odczuwać zadowolenie ze swojego wyboru, a jeśli szczerze wcielisz się w życie kolarza przełajowego, przeżyjesz przygodę jeszcze przed rozpoczęciem dnia pracy!

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl