Kapitalny rok królowej kolarstwa. Katarzyna Niewiadoma rządzi!

Autor: We Love Cycling

Wygrana w klasyfikacji generalnej Tour de France Femmes avec Zwift, zwycięstwo w Strzale Walońskiej i świetne występy przez cały sezon – to wszystko sprawiło, że 2024 rok należał do Katarzyny Niewiadomej, królowej polskiego kolarstwa.

To nie był łatwy rok dla całej światowej czołówki. W napięty niemal do granic grafik startów należało jeszcze wkomponować przygotowania do igrzysk olimpijskich oraz sam udział, a zmieniająca się data Tour de France i Tour de France Femmes też nie ułatwiała logistyki. Katarzyna Niewiadoma poradziła sobie jednak lepiej niż doskonale i zaliczyła jeden z najlepszych sezonów w karierze.

https://x.com/LeTourFemmes/status/1825220977480946075

Już w poprzednim roku zawodniczka Canyon-SRAM Racing wysłała jasny sygnał, że muszą się z nią liczyć najlepsze zawodniczki na świecie. Polka zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de France Femmes, wygrała także klasyfikację górską, a na zakończenie roku nie miała sobie równych w gravelowych mistrzostwach świata.

Świetny początek sezonu

W tęczowej koszulce mistrzyni świata nie dość, że było jej do twarzy, to wydawała się ona napędzać Niewiadomą do jeszcze szybszej jazdy. Dowód? Drugie miejsce pod koniec marca w Wyścigu Dookoła Flandrii oraz piękny triumf dwa tygodnie później w Strzale Walońskiej. Jeśli więc na początku sezonu ktoś nie dowierzał, że Niewiadoma może być jeszcze mocniejsza niż w 2023 roku, to musiał błyskawicznie zweryfikować poglądy.

https://www.instagram.com/p/C533f6jrWvu/?img_index=1

Później Polka zaliczyła jeszcze kilka udanych występów, ale szczyt formy przygotowała na sierpniowy Tour de France Femmes. Od niedawna kobiety również mają szansę zdobyć obiekt westchnień zawodowych kolarzy, więc Polka zrobiła wszystko, by żółta koszulka trafiła w jej ręce.

https://x.com/LeTourFemmes/status/1825271190812025336

„Życie jest szalone”

30-letnia zawodniczka z Limanowej prowadzenie w klasyfikacji generalnej objęła w połowie wyścigu i później musiała odpierać ataki. Robiła to jednak w kapitalny sposób i na koniec była pewna, że przechodzi do historii światowego kolarstwa.

– Przeszłam ogromne męczarnie na ostatnim podjeździe, a potem przecięłam linię mety i dowiedziałam się, że wygrałam. To było coś niesamowitego. Życie jest szalone. Rok temu o włos przegrałam drugie miejsce… To chyba wszystko dzięki Bogu, on chyba ma plan dla mnie. To zwycięstwo jest nagrodą za tę trzecią pozycję rok temu – cieszyła się na mecie Niewiadoma przed kamerami Eurosportu.

https://x.com/LeTourFemmes/status/1824474581350093118

„Wszystko jest możliwe”

Kapitalna jazda, świetne wyniki i bardzo rozsądnie prowadzona kariera niemal dają pewność, że Niewiadoma nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Z radością, ale też pokorą podchodzi do kolejnych sukcesów, a na każdym kroku podkreśla, że jej zwycięstwa wynikają z ciężkiej pracy wielu osób.

Czy to oznacza, że w 2025 roku Polka może dostarczyć kibicom równie dużo emocji?

– Wiedziałam, że jestem w szczytowej formie, ale zawsze czegoś brakowało. W tym roku to się wreszcie zmieniło. […] Ten sukces jest dla mnie niezwykle motywujący – zachęcił mnie na przykład do wyznaczenia nowych celów, takich jak zdobycie koszulki mistrzyni świata. Dzięki tej wygranej na nowo uwierzyłam, że ciężka praca, odrobina cierpliwości i szczęścia sprawiają, że wszystko jest możliwe. […] Przyszłość kobiecego kolarstwa rysuje się w jasnych barwach, a ja cieszę się, że mogę być jej częścią – wyznała Niewiadoma specjalnie dla We Love Cycling.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl