Nareszcie! Czas na jedyny taki wyścig w roku

Autor: Piotr Nowik

Ponad cztery miesiące oczekiwania i w końcu wracają. W niedzielę rozpoczynają się pierwsze zawody z cyklu UCI World Tour 2022 – UAE Tour.

Od ostatnich wyścigów w ramach najbardziej prestiżowego kolarskiego cyklu minęły już ponad cztery miesiące. W tym czasie zawodnicy zdążyli przejść roztrenowanie, rozjechać się na urlopy i święta, a także od nowa przygotować formę. Zapewne nie wszystkim się to udało, ale w najbliższych dniach dowiemy się, kto trafił z przygotowaniami na początek sezonu.

Jedyny taki wyścig

„Jedyne zawody z serii World Tour na Bliskim Wschodzie” – w taki sposób UAE Tour reklamuje się w kolarskim świecie i nie ma w tym ani trochę przesady. Większość wyścigów najważniejszej serii rozgrywa się we Włoszech, Hiszpanii, Francji i Belgii, ale po raz kolejny start zaplanowano także w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wszystko dlatego, że z powodu koronawirusa znów odwołano wyścigi, które w styczniu miały odbyć się w Australii.

UAE Tour to przede wszystkim ukłon w stronę szejków, którzy zdecydowali się zainwestować w kolarstwo. Dziś są właścicielami czołowej grupy świata – UAE Emirates Team, której zawodnikiem jest Tadej Pogacar, zwycięzca ostatnich dwóch Tour de France. Słoweńca dzielnie wspiera m.in. Rafał Majka i ten duet zobaczymy również w niedzielę na starcie.

– Jestem bardzo podekscytowany takim rozpoczęciem sezonu i zmotywowany. Będę przewodził zespołowi, ale wszyscy wiemy, jak dobrym zawodnikiem jest również Joao Almeida, Rafał Majka w tym momencie także „fruwa”. Najważniejsze, że znów spróbujemy obronić wygraną w tym wyścigu – mówi Pogacar, który rok temu triumfował w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Rywalizacja zapowiada się bardzo ciekawie

Słoweniec nie będzie miał jednak łatwego zadania, ponieważ udział w wyścigu zapowiedziało już kilku świetnych zawodników. Oto niektórzy z nich:

Szyki UAE Team Emirates będzie chciało pokrzyżować 19 ekip, ale Pogacar i spółka zrobią wszystko, by zwyciężyć, ponieważ bardzo poważnie i prestiżowo traktują ściganie się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

– Nie jest tajemnicą, że dla nas ten wyścig jest jednym z najważniejszych w tym roku. Cel mamy jasny: spróbować obronić zeszłoroczny tytuł. Wiemy, że podczas zawodów wszystkie oczy będę zwrócone na nas, ale potraktujemy to jako dodatkową motywację – zapewnia Joxean Matxin Fernandez, menedżer UAE Team Emirates.

Sporo dla sprinterów, rozstrzygnięcia w górach

Ściganie rozpoczyna się w niedzielę. Pierwsze dwa etapy powinny należeć do sprinterów, a trzeci to jazda indywidualna na czas. Czwartego dnia więcej do powiedzenia będą mieli zawodnicy specjalizujący się w podjazdach. Dwa kolejne etapy raczej nie powinny przynieść sensacji. Zwycięzcę wyłoni sobotnie ściganie – metę usytuowano na podjeździe do Jebel Hafeet.

Cała trasa UAE Tour wygląda tak:

Przypomnijmy: start wyścigu w najbliższą niedzielę, zakończenie w sobotę 26 lutego. Tego samego dnia rozegrany zostanie kolejny wyścig z cyklu UCI World Tour – jednodniowy Omloop Het Nieuwsblad.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl