Jak dbać o kondycję poza sezonem, kiedy niesprzyjająca pogoda oraz wcześnie zapadające ciemności sprawiają, że nasze treningi są znacznie utrudnione? Bartosz Huzarski poleca Wam trenażer.
Trenażer to urządzenie umożliwiające zamianę naszego roweru w rower treningowy. Dodatkowo współczesne modele mają funkcje interaktywne, które nie tylko pomagają urozmaicić trening, ale i sprawiają, że podczas wirtualnej przejażdżki można poczuć się jak na prawdziwej trasie.
Oczywiście na rynku dostępna jest cała masa produktów, które różnią się możliwościami, kompatybilnością, rozmiarami i cenami. Ważny jest wybór modelu dopasowanego do naszych potrzeb, żeby wirtualne doświadczenia były jak najbliższe temu, do czego jesteśmy przyzwyczajeni na co dzień.
Zobaczcie, jak z funkcjonalności trenażera korzystają Bartosz Huzarski i jego znajomi:
Fani trenażera bardzo sobie cenią m.in. fakt, że w połączeniu z aplikacją pozwala symulować zmienne warunki treningowe – gdy wirtualna trasa biegnie pod górę, my też będziemy musieli włożyć więcej siły w pedałowanie. Najpopularniejsze programy mają bogate bazy dostępnych tras, które są tak dobrze odwzorowane, że podczas treningu możemy poczuć się jak na wycieczce i podziwiać widoki. Trenażer umożliwia też wspólne wirtualne treningi ze znajomymi z całego świata – wybieramy wtedy tę samą trasę i łączymy się poprzez wideokonferencję, dzięki czemu możemy rozmawiać i żartować, tak jakbyśmy jechali obok siebie.
Trenażer to jednak nie zabawka – potrafi dać wycisk, dlatego pamiętajmy, żeby trenować tylko z zapewniającym odpowiednie chłodzenie wiatrakiem.
Jeśli nigdy nie korzystaliście z trenażera, zachęcamy gorąco do przetestowania tej opcji. To nie jest coś, co ma nam zastąpić jazdę na świeżym powietrzu, ale stanowi bardzo wartościowe uzupełnienie treningów, które jesienią i zimą pomoże wygrać ze zniechęceniem spowodowanym kapryśną aurą.