Rowerowe wakacje za granicą plus przelot samolotem – to brzmi przytłaczająco. Jak najlepiej spakować rower? Jak wybrać odpowiedni lot? Czy trzeba wykupić ubezpieczenie? Przyjrzyjmy się wszystkiemu, co warto wiedzieć o wyprawach rowerowych, które wymagają transportu lotniczego.
Mądrze wybierz linię lotniczą
Wszystko zaczyna się od wyboru odpowiedniej linii lotniczej. Każda inaczej określa zasady dotyczące podróżowania z rowerem – w niektórych traktuje się go jak dodatkowy bagaż, a inne mają dla niego specjalną kategorię. Także limity wagowe mogą się różnić – od 23 do 32 kilogramów. Warto również sprawdzić cenę dodatkowego bagażu, gdyż może kosztować nawet 200 euro. W przypadku niektórych linii lotniczych opłacać może się zakup droższego biletu, który zazwyczaj w ramach ceny obejmuje więcej opcji bagażu. Dlaczego odmawiać sobie większej wygody, skoro i tak trzeba dodatkowo zapłacić?

Wybierzmy odpowiedni rodzaj ubezpieczenia
Niektórzy uważają, że ubezpieczenie podróżne jest uciążliwym, nadprogramowym wydatkiem. Warto jednak zadbać o taką ochronę podczas każdego wyjazdu – po prostu na wszelki wypadek. Trzeba sprawdzić, co konkretnie pokrywa dane ubezpieczenie podróżne. Oferta zazwyczaj obejmuje standardową jazdę na rowerze, ale nie sportowe wyścigi. Jeżeli planujemy wziąć udział w kolarskim wydarzeniu, należy to uwzględnić przy zakupie ubezpieczenia.
Przygotujmy rower do lotu
Niezależnie od tego, którą linię lotniczą ostatecznie wybierzemy, na pewno konieczne okaże się zapakowanie roweru do torby lub kartonu na czas transportu. Najpierw należy rozłożyć rower na części: zdemontować pedały, koła, siodełko i kierownicę. Warto też spuścić z opon trochę powietrza, ponieważ warunki w kabinie mogą spowodować nadmierny wzrost ciśnienia. Pamiętajmy o zabraniu ze sobą zestawu kluczy imbusowych i klucza do pedałów, aby móc ponownie złożyć rower po dotarciu na miejsce. Następnie trzeba dokonać wyboru, czym zabezpieczymy rower – specjalną torbą lub walizką, a może zwykłym kartonem? Poniżej przedstawiamy prosty przegląd zalet i wad wszystkich tych trzech rozwiązań.
Walizka
Zalety:
- najlepsza możliwa ochrona dla roweru,
- bardzo wytrzymała – przetrwa wiele lotów.
Wady:
- bardzo wysoka cena,
- spora waga – około 16 kg.
Torba
Zalety:
- relatywnie tania – dobry stosunek jakości do ceny,
- lekka i dość wytrzymała.
Wady:
- nie zapewnia najlepszej ochrony i może wymagać dodatkowej wyściółki,
- potrzeba wprawy, by ją odpowiednio zapakować.
Karton
Jeśli mamy ograniczony budżet, zawsze możemy wybrać pudło kartonowe. Możemy o nie poprosić w praktycznie każdym sklepie rowerowym – takie kartony zazwyczaj po prostu się wyrzuca, więc mamy szansę otrzymać je za darmo.
Zalety:
- darmowe,
- bardzo lekkie.
Wady:
- jeśli jest zbyt zniszczone, może nie nadawać się na podróż powrotną (co wymagać będzie zdobycia nowego kartonu),
- minimalna ochrona – trzeba dodać dużo wyściółki.
Sprawdźmy, czy rower nie jest uszkodzony
Zakładamy, że dobrze przygotujemy swój rower i nic nie pójdzie źle w transporcie. Pamiętajmy jednak, żeby przed odprawą celną sprawdzić, czy rower nie jest uszkodzony. Jeśli tego nie zrobimy, linia lotnicza będzie w znacznym stopniu zwolniona z odpowiedzialności za zniszczenia. Koniecznie uzyskaj pisemne potwierdzenie wszelkich uszkodzeń od pracownika linii lotniczych – niektórzy przewoźnicy przyjmują zgłoszenia wszelkich zażaleń w ciągu czterech dni.
Jak poradzić sobie z jet lagiem
Podróż samolotem wiąże się z prawdopodobieństwem, że znajdziemy się w innej strefie czasowej. W zależności od tego, ile godzin dzieli nas od domu, dopaść nas może jet lag. Jest jednak kilka kroków, które możemy podjąć, aby zminimalizować jego negatywne skutki. Po pierwsze: wypocznijmy przed podróżą i zadbajmy o odpowiednie nawodnienie organizmu podczas lotu. Aby szybko przystosować się do nowej strefy czasowej, starajmy się jeść posiłki o porach typowych dla miejsca, w którym się znaleźliśmy. Starajmy się też korzystać z porannego światła i ćwiczyć o wczesnych porach. Pomoże to dostosować nasz zegar biologiczny do nowej strefy czasowej. Warto też położyć się spać o godzinie adekwatnej do naszej aktualnej lokalizacji.
W podróży zawsze coś może pójść nie po naszej myśli. Ale dzięki dobremu przygotowaniu możemy uniknąć nieprzyjemnych sytuacji i w pełni cieszyć się naszą zagraniczną wyprawą rowerową.