Eurovelo9: Czy to najbardziej rowerowe miasto w Polsce?

Autor: Piotr Nowik

Według twórców Eurovelo 9 idealnie byłoby zacząć kręcić nad Bałtykiem i skończyć u wybrzeży Adriatyku. Marzenie? Dla wielu niestety tak. Ale przygotowania do jego spełnienia można zacząć od przejechania pewnej jednodniowej trasy…Eurovelo 9 startuje z polskiego wybrzeża i – jeśli chodzi o krótkie wyprawy – to w tym miejscu mogłoby się kończyć. Dla zwolenników dalekich wyjazdów meta usytuowana jest jednak w Chorwacji, ale mimo to warto wziąć pod lupę fragment zaczynający się Bałtykiem.

Trzymajmy się morza

Trasa startuje z Gdańska. „To ważny historycznie i komunikacyjnie miasto w Polsce” – reklamują twórcy Eurovelo 9, a my z pełną odpowiedzialnością dodamy, że to również jedno z miast najbardziej przyjaznych rowerzystom.

„Promujemy jazdę na rowerze i chodzenie pieszo, tworząc ku temu przyjazną infrastrukturę. Integrujemy politykę komunikacyjną i przestrzenną, aby tworzyć „miasto krótkich odległości”. Od lat, w Gdańsku konsekwentnie realizujemy politykę rowerową, inwestując nie tylko w infrastrukturę, ale także w starania zmiany zachowań komunikacyjnych mieszkańców” – czytamy na stronie RowerowyGdańsk i nie ma w tym wielkiej przesady.

Jeśli ktoś zdecyduje się na wakacje nad polskim morzem, to spędzenie ich na rowerze będzie świetnym pomysłem. Sam Gdańsk jest pokryty pajęczyną dróg rowerowych, więc cykliści bezpiecznie mogą poruszać się zarówno po centrum, jak i wzdłuż wybrzeża.

Ciekawy wypad można urządzić sobie np. z samego centrum miasta, w kierunku plaży Gdańsk Jelitkowo, a stamtąd kierować się na zachód. Należy jednak wziąć pod uwagę, że nie jest to trasa dla rowerzystów spragnionych mocnych wrażeń, a raczej rodzin z dziećmi, którzy chcą mieć plażowanie na wyciągnięcie ręki, ale jednocześnie aktywnie spędzając czas.

W ten sposób z Gdańska kierujemy się prosto do Sopotu. Cały czas jedziemy wzdłuż wybrzeża, a od plaży dzieli nas góra sto metrów. Chcemy odpocząć? Schłodzić się w morzu? Żaden problem – należy tyko wybrać zjazd i już widać fale.

Wieczorna rewia czy rybackie łodzie?

Sopot kusi jednak czymś innym: parkiem, świetnymi knajpkami i znanym na cały kraj molo. To wystarczająca zachęta, by spędzić tu kilka godzin. Następnie, w cieniu drzew, można kierować się w stronę Gdyni Orłowo.

Tutaj kawałek musimy przejechać ścieżką rowerową wzdłuż drogi, ale warto, bo Orłowo to miejsce zupełnie inne niż Sopot. Tutaj nie ma już tłumu turystów  i wieczornych rewii mody, za to można obejrzeć rybackie łodzie, zjeść świeżo złowioną rybę w świetnej tawernie i wypocząć na plaży z dala od zgiełku.

Na miejscu może okazać się, że Orłowo skądś już kojarzycie. Zanim zaczniecie szperać głęboko w pamięci, przypomnijcie sobie wszystkie ślubne zdjęcia rodziny i znajomych. Bo to właśnie tutaj tłumnie zjeżdżają nowożeńcy, by sfotografować się z pięknymi klifami w tle.

Ku Chorwacji!

Eurovelo 9 prowadzi nas jednak z Gdańska na północ, a kolejny przystanek w Polsce proponuje dopiero w Bydgoszczy. „Unikalne muzea, secesyjne budynki, międzynarodowe festiwale i piękne łodzie na rzece … To wszystko znajduje się w Bydgoszczy, mieście, którego nie można przegapić!” – reklamują twórcy trasy.

Warto tutaj posilić się i odpocząć, bo kolejny dłuższy przystanek proponowany jest dopiero w Czechach, a dokładniej na Morawach – krainie jaskiń, wina i smażonego sera.

Następnie trasa prowadzi przez Wiedeń. Tutaj można zatrzymać się na dzień lub dwa, ale można też na tydzień lub więcej. Przydałby się jednak elegancki garnitur lub smoking, by w pełni poczuć klimat miasta oper i filharmonii. A jak wiadomo – taki strój rzadko który rowerzysta wrzuca do sakwy…

„Miasto – klejnot”

Później na trasie coraz mocniej czuć już powiew znad Adriatyku. Z Austrii Eurovelo 9 prowadzi do Słowenii, gdzie warto zatrzymać się w stolicy – Lublanie. Stamtąd już dzieli nas ostatnia prosta nad morze, a najlepiej będzie nam się nim delektować w Trieście.

„To miasto – klejnot ukryte w północno-wschodnim zakątku Włoch, które zostało uznane za najbardziej niedoceniany cel turystyczny w 2012 roku” – piszą twórcy Eurovelo 9.

Trasa kończy się Półwyspie Istria, a dokładniej w mieście Pula, gdzie przejechanie Eurovelo 9 można świętować świeżymi rybami popijanymi świetnym winem, z którego słynie cały region.

********************

Eurovelo to ogólnoeuropejska sieć tras rowerowych. Wiodą one przez 43 państwa i łącznie mają ponad 70 tys. km długości. To projekt Europejskiej Federacji Cyklistów, współfinansowany przez Unię Europejską. Całość ma być ukończona w 2020 r.