Odwieczny dylemat rodzica-rowerzysty… Jak bezpiecznie przewozić dziecko?

Autor: Piotr Nowik

Z przodu, z tyłu, w foteliku, w przyczepce? Dziś rodzice mają wiele możliwości, by połączyć miłość do dziecka z miłością do roweru. Jak to jednak zrobić, by pociecha czuła się komfortowo, a przede wszystkim była bezpieczna?

Według przepisów dziecko na rowerze możemy przewozić do siódmego roku życia. Nie możemy jednak posadzić go na ramie czy bagażniku, tylko musimy przygotować dodatkowe miejsce zapewniające bezpieczną jazdę. W praktyce oznacza to specjalny fotelik lub przyczepkę.

Fotelik z tyłu czy z przodu?

Zaletą fotelików – montowanych zarówno przed, jak i za kierującym rowerem – jest fakt, że dziecko cały czas znajduje się niemal „w obrysie” roweru. O ile przyczepka wraz z rowerem stanowi już sporej długości pojazd (Uwaga! Należy pamiętać, że długość przyczepki wraz z rowerem nie może przekraczać 4 metrów), to fotelik sprawia, że na jednym rowerze jedzie po prostu dwóch pasażerów.

Wygodniejszym i bardziej perspektywicznym rozwiązaniem wydaje się fotelik montowany za rowerzystą. Może na nim jeździć dziecko nawet do 35 kg, poza tym nie krępuje on ruchów rowerzysty. Z kolei fotelik umieszczany z przodu może być szczególnie niewygodny dla osób o większej posturze, poza tym na ogół przeznaczony jest dla dzieci ważących 15-18 kg.

Przewożenie dziecka przed rowerzystą ma jednak także plusy, ponieważ rodzic cały czas widzi swoją pociechę, a dziecko bez problemów może podziwiać widoki.

Należy pamiętać, że dzięki możliwości montowania fotelika z przodu i z tyłu, nasz rower może stać się pojazdem nawet… trzyosobowym!

Plusy i minusy przyczepki

Bardziej bezproblemowe przewożenie dwojga dzieci równocześnie daje nam przyczepka, jednak w przypadku tego rozwiązania należy cały czas pamiętać, że nasz rower nie kończy się na błotniku, ale ciągnie za sobą jeszcze sporych gabarytów wózek.

Kierujący rowerem musi mieć wzmożoną uwagę na przejazdach dla rowerzystów, a – szczególnie w mieście – oczy dookoła głowy, by jakiś roztargniony kierowca nie przeoczył ciągniętej przyczepki. Z tego powodu nie należy też lekceważyć montowania wysokiej flagi, która na ogół dodawana jest do wózka.

Korzystając z przyczepki mamy niestety niewielki kontakt z dzieckiem, choć niektórzy rodzice ten problem rozwiązują montując np. kamerki lub tzw. elektroniczne nianie.

Przyczepka ma jedną dużą przewagę w kwestii bezpieczeństwa – w razie przewrócenia się roweru, wózek z dziećmi (dzięki specjalnemu połączeniu) zostaje w tej samej pozycji, tymczasem w przypadku wywrotki z dzieckiem na foteliku sytuacja może zrobić się bardzo niebezpieczna.

Mocny argument? Sen!

Podczas wybierania sposobu przewożenia dziecka należy wziąć pod uwagę bardzo ważny fakt – podczas dłuższych przejażdżek nasza pociecha w każdej chwili może zapaść w błogi sen. W tym przypadku przyczepka jest znacznie wygodniejsza, ale producenci fotelików próbują jej dorównać. Dlatego na rynku dostępne są tzw. foteliki odchylane, które poprawiają komfort w czasie snu. Fizjoterapeuci podkreślają jednak, że w przypadku snu, dla dziecka znacznie lepsza jest przyczepka.

Bardzo utrudniona i niebezpieczna jest za to jazda ze śpiącym dzieckiem na nieodchylanym foteliku, ponieważ na ogół kończy się to tym, że głowa malucha cały czas spada do przodu, więc rowerzysta w ekwilibrystyczny sposób próbuje ją dziecku przytrzymać, a to osłabia nie tylko koncentrację, ale również możliwość panowania nad rowerem.

Przyczepka ma jeszcze jedną dodatkową zaletę – dzięki specjalnemu hamaczkowi mogą w niej jeździć już kilkumiesięczne dzieci. Jeśli chodzi o foteliki, to w tej kwestii zdania są podzielone: jedni fizjoterapeuci twierdzą, że można z niej korzystać, gdy dziecko zacznie siadać, inni uważają, że lepiej wstrzymać się aż do drugiego roku życia.

Co z komfortem rodzica?

Dla wielu rodziców istotny jest również sposób montażu oraz gabaryt sprzętu do przewożenia dzieci. Tu przewagę ma fotelik, ale trzeba przyznać, że coraz nowocześniejsze przyczepki też można zdemontować w okamgnieniu, a po złożeniu w niczym nie przypominają sporych rozmiarów wózka, który chwilę wcześniej był przypięty do roweru.

Często jednak decydującym aspektem podczas wyboru sposobu przewożenia dziecka jest cena, bo dobrej jakości przyczepka z solidnymi amortyzatorami potrafi być nawet kilka razy droższa od fotelika (pamiętajmy jednak, że przyczepka może pełnić też funkcję wózka). W tej sytuacji dla osób zdecydowanych na przyczepkę dobrym rozwiązaniem może być zakup sprzętu używanego.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl