Ograniczasz kalorie, żeby schudnąć, ale nie przynosi to rezultatów, więc zastanawiasz się, czy ich liczenie nie działa, czy może to Twój metabolizm jest zaburzony? Zanim zrezygnujesz z dążenia do osiągnięcia pożądanej wagi, sprawdź, co może być przyczyną. Istnieją dwa najczęstsze powody, dla których ludzie nie mogą schudnąć nawet przy dużym ograniczeniu dostarczanych organizmowi kalorii.
Najważniejsze, co musisz wiedzieć: kiedy jesz mniej, niż spalasz, tracisz na wadze – to czysta fizyka. Problem z tym, że nie zawsze łatwo jest obliczyć, ile energii dokładnie dostarczyłeś organizmowi w ciągu dnia, a ile jej spaliłeś. Metabolizm dostosowuje się do mniejszej ilości spożywanych pokarmów i potrzebuje mniej energii, ale 1000 kcal dziennie pozwala schudnąć niemal każdemu. Zobaczmy więc, gdzie leżą przyczyny, jeśli tak nie dzieje się w Twoim przypadku.
Nie doceniasz tego, ile jesz
Bardzo trudne jest ustalenie dokładnej liczby kalorii w każdym zjedzonym kęsie, więc zgadywanie w tej kwestii jest niestety nieuniknione, tymczasem ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka… Na przykład pominięta w obliczeniach łyżka oliwy z oliwek to około 100 dodatkowych kcal. Podjadanie podczas gotowania to kolejny problem. To naturalne, że gotując, próbujesz, jak coś smakuje, ale pamiętaj, że to dodatkowe kalorie, których nie odnotowujesz.
Dochodzi też kolejna rzecz – zawodna pamięć. Za każdym razem, gdy nie zapiszesz kalorii w zjedzonym posiłku natychmiast, rośnie prawdopodobieństwo, że całkiem o tym zapomnisz, a jeśli sytuacja będzie się powtarzać, to sam rozumiesz, co to oznacza… Badania potwierdzają, że ludzie zaniżają to, ile jedzą w ciągu dnia, a czasami może się tego uzbierać nawet 1000 kcal więcej.
Weekend może Cię zgubić
Inną pułapką kaloryczną jest weekend. Stosunkowo łatwo jest zarządzać kaloriami w ciągu tygodnia. Masz wtedy zorganizowany dzień ze względu na pracę, bieżące sprawy i zdarza się, że nie myślisz o jedzeniu. Ale w miarę jak weekend się rozkręca, odzywa się stres po całym tygodniu pracy i pojawia chęć wyluzowania oraz zabawy.
Jest wielce prawdopodobne, że w piątkowy wieczór z przyjaciółmi wypijesz kilka piw i zjesz parę kawałków pizzy, w sobotę z rodziną spożyjesz solidny lunch z domowym deserem, w niedzielę… sytuacja może się powtórzyć, do tego jeszcze kieliszek wina wieczorem… Przemyśl, czy warto aż tak szaleć i wchłonąć nawet kilka tysięcy kalorii. Mogą one całkowicie zniweczyć ciężką pracę, jaką włożyłeś w dbanie o dietę przez cały tydzień!
Staraj się zwracać większą uwagę na źródła ukrytych kalorii. Dobrym pomysłem jest konsultacja z dietetykiem, który pomoże ustalić, w jaki sposób możesz kontrolować dodatkowe kalorie, oraz podpowie, jak w rzeczywistości wygląda wydatkowanie przez Ciebie energii.