Dzień z życia lekarza na Tour de France

Autor: Welovecycling

Złapałem się z dr. Josta Paula-Henriego po 6 etapie Dauphiné. „To był dla nas dobry dzień” – powiedział – pewnie dlatego, że nie było żadnych wypadków. W głosie doświadczonego anestezjologa dało się słyszeć zrelaksowanie i zadowolenie, że jego fachowa pomoc medyczna nie była potrzebna.

Neutralna pomoc medyczna

Każdy zespół wyścigu Le Tour de France posiada swój własny personel medyczny, który opiekuje się swoimi kolarzami, ale organizatorzy Amaury Sport Organisation (ASO) zapewniają neutralny zespół medyczny do pomocy w przypadkach urazów. Zapytałem Paula-Henriego, co będzie robił na Le Tour?

„Jestem lekarzem Dauphiné, ale w Le Tour de France jestem drugi po Florence Pommerie.”  Więc czym się Pan zajmuje? „W czasie wyścigu jedziemy za kolarzami, a jeśli zdarzy się wypadek…”
Interweniujecie? „Tak.”

Wszystko na swoim miejscu

Większość czasu na Le Tour spędza się czekając, aż coś się wydarzy. Nie znaczy to jednak, że zespół medyczny jest niepotrzebny – musi on być cały czas czujny w czasie taktycznego postępu wyścigu.

„Najtrudniejsza część tej pracy to ustawić każdą z karetek w dobrej pozycji w zależności od sytuacji na wyścigu.”  Inaczej mówiąc Paul-Henri cały czas musi balansować, aby mieć swój pojazd na najlepszej pozycji na wypadek każdej sytuacji awaryjnej, jednocześnie nie utrudniając dynamiki wyścigu.

„Staramy się być na najlepszej pozycji… by mieć dwa pojazdy na każdą grupę.” Więc jeśli wystąpi sytuacja awaryjna, a peleton jedzie dalej, jesteście spokojni? „Tak”,odpowiada Paul-Henri „i staramy się utrzymać jak najmniejszą odległość między peletonem a karetką.”

Kwestie praktyczne

Pytam, jaka jest różnica między Dauphiné a Le Tour.  „Dla Dauphiné mamy jeden główny pojazd i cztery karetki, a dla Le Tour mamy dwa główne pojazdy, 4 karetki i jeden motocykl.”

Ten motocykl odgrywa najważniejszą rolę w dostaniu się do kolarzy, którzy utknęli w etapach Hors Catégorie, gdzie większe pojazdy mają problem z szybkim podjazdem, a wypadek Richiego Porte z Chamberym w 2017 roku pokazał, jak blisko muszą być medycy ASO z lotniczym pogotowiem ratunkowym.

Najważniejsze wsparcie

Paul-Henri asystował przy śmiertelnym wypadku Michaela Goolaerta, do którego doszło w Paris-Roubaix na początku tego roku, dlatego ma on pełną świadomość ryzyka, które podejmują kolarze w tym wyścigu.

Włoch Manuele Mori otrzymuje pomoc medyczną po upadku na 181,5 km, 9 etapu 104 edycji Tour de France 2017

Ciekawi mnie, czy ASO konsultuje się z neutralnym zespołem medycznym w trakcie planowania trasy.  „Jesteśmy zaangażowani przed Tour de France.  Bierzemy czynny udział w decyzjach dotyczących krytycznych etapów.  Cały rok pracujemy razem z ASO i dobrze się znamy.”

Muszę przyznać, że byłem zszokowany stopniem trudności trasy Le Tour 2018 – spytałem, czy są jakieś etapy szczególnie niebezpieczne w opinii Paula-Henriego?  „Nie, raczej nie…” i nie mogę przestać myśleć o uwadze dr. Pommerie, że zawsze podziwia „wytrzymałość na ból i ich siłę woli, ale też ich uprzejmość”.

Dobro kolarza jest priorytetem

Pytam Pula-Henriego o relację z zespołami i słyszę odpowiedź: „Jest bardzo dobra, ponieważ pracujemy razem, aby najlepiej opiekować się uczestnikami wyścigu – nasza współpraca z UCI i z zespołem antydopingowym również jest świetna.  Ale jesteśmy tu na potrzeby wypadków, jak to mówimy we Francji, ‘complimenter’.”

„Jesteśmy razem z personelem medycznym, aby być ze sobą w nieustającym kontakcie. Jeśli pojawią się problemy z uczestnikami, jesteśmy do dyspozycji zespołów medycznych. Jednak na szczęście kolarze nie trafiają do szpitala zbyt często.”