Jak bezpiecznie jeździć rowerem elektrycznym? 10 wskazówek

Autor: Adam Marsal

Słyszeliśmy to setki razy: każdy rowerzysta powinien zawsze nosić kask i włączać światła po zmroku. Trudno się z tym nie zgodzić – to rozsądne i ważne zasady. Dla odpowiedzialnych użytkowników rowerów elektrycznych stanowią one jednak tylko wierzchołek góry lodowej.

Oto dziesięć zaleceń od zawodowego kolarza Richarda Gasperottiego. Warto je stosować, by poprawić technikę i osiągi, a jednocześnie zadbać o bezpieczeństwo pozostałych osób na drogach i szlakach.

1. Szanuj innych

Niezależnie od tego, czy jedziemy po mieście czy pędzimy górskim szlakiem, nigdy nie zapominajmy o ostrożności wobec pieszych, którzy poruszają się znacznie wolniej niż my. Zwróćmy szczególną uwagę na dzieci i osoby spacerujące z psami. Jeśli zauważymy kogoś na leśnej ścieżce, powinniśmy zwolnić i się przywitać. Stracimy w ten sposób kilka sekund, ale zadbamy o dobre imię wszystkich użytkowników e-rowerów.

Rowery elektryczne pozwalają nam mknąć po szlaku z zawrotną prędkością, dlatego warto ostrzec innych, że się zbliżamy. Sami też przecież nie lubimy, gdy ktoś nagle wyskakuje nam zza pleców. Na wspólnych ścieżkach często dochodzi do konfliktów między pieszymi i rowerzystami, ale może czas już zakopać topór wojenny? Jesteśmy szybsi, a nasze rowery są ciężkie i napędzane silnikiem, co stawia nas w uprzywilejowanej pozycji – a jak wiadomo, z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność, która polega na… ustępowaniu pierwszeństwa.

2. Przestrzegaj przepisów ruchu drogowego

Nawet jeśli nigdy nie prowadziliśmy samochodu, mamy obowiązek znać przepisy drogowe. Warto jednak pamiętać, że sztywne reguły to nie wszystko – kluczem do bezpieczeństwa na drodze jest komunikacja. Powinniśmy zawsze sygnalizować planowane manewry i przestrzegać zasad pierwszeństwa. Dobrze też przewidywać, jak zachowają się kierowcy i inni rowerzyści, a także nawiązywać z nimi kontakt wzrokowy. Innymi słowy, należy jeździć z głową.

3. Trzymaj się dozwolonych tras

Dzięki wspomaganiu elektrycznemu możemy dotrzeć dalej niż kiedykolwiek i odkrywać nowe szlaki. Możemy, ale nie zawsze powinniśmy. Liczne rezerwaty przyrody, parki i obszary chronione podlegają dość rygorystycznym zasadom wstępu, a niektóre drogi są całkowicie niedostępne dla rowerów – w tym elektrycznych. Przed wyruszeniem w trasę warto zatem upewnić się, że nie prowadzi przez miejsca, w których nie jesteśmy mile widziani.

4. Planuj wycieczki z uwzględnieniem zasięgu akumulatora

Zasięg to prawdziwy święty Graal w świecie rowerów elektrycznych. Nikt nie chciałby utknąć wiele kilometrów od domu z rozładowanym akumulatorem, prawda?

Zasięg zależy nie tylko od pojemności akumulatora. Masa ciała rowerzysty, ukształtowanie terenu, ciśnienie w oponach, tryb wspomagania i wybór przełożeń również odgrywają tu istotną rolę. Zanim zaczniemy planować dłuższe wyprawy, powinniśmy dobrze poznać swój rower: przetestować go i sprawdzić, jak spisuje się w różnych warunkach.

Nowoczesne ładowarki do e-rowerów są lekkie i kompaktowe – bez problemu zmieszczą się w plecaku. Warto zabrać ją ze sobą w trasę i podładować akumulator podczas postoju w kawiarni – potrzebne jest tylko zwykłe gniazdko. Pamiętajmy też, by nie porywać się na zbyt wymagające wspinaczki. Rowery elektryczne ułatwiają zdobywanie górskich szczytów, ale bezpieczne pokonywanie technicznych zjazdów wymaga wprawy i sporych umiejętności.

Niezależnie od tego, czy jedziemy po mieście, czy pędzimy górskim szlakiem, nigdy nie zapominajmy o szacunku dla pieszych. © Profimedia

5. Nie katuj akumulatora i napędu zbyt wysokim przełożeniem

Korzystanie z maksymalnego wspomagania i najwyższego biegu przychodzi nam z łatwością – niestety w ten sposób szybko zużywamy akumulator i narażamy się na poważną awarię układu napędowego. Łańcuchy, zębatki i silniki nie są tanie, więc warto o nie dbać.

Dobrym pomysłem jest ograniczenie się do umiarkowanego poziomu wspomagania i utrzymywanie kadencji na poziomie 60–80 obrotów na minutę. Jeśli chcemy, by rower służył nam przez kolejne lata, wystarczy często zmieniać biegi i płynnie pedałować. Dodatkowe plusy? Podczas każdej przejażdżki wykonamy porządny trening cardio, co według naukowców poprawia nastrój i korzystnie wpływa na zdrowie – również w dłuższej perspektywie.

6. Nie daj się zaskoczyć rozładowanym akumulatorem

Rower ładował się przez całą noc? To świetnie! A co, jeśli w połowie trasy okaże się, że coś poszło nie tak i akumulator jest prawie pusty? Przed wyruszeniem na szlak trzeba koniecznie sprawdzić wszystkie wskaźniki. Może i brzmi to jak strata czasu, ale lepiej dmuchać na zimne – niepodłączone przedłużacze zrujnowały już zbyt wiele przejażdżek. Ograniczone zaufanie to klucz do udanej wyprawy.

7. Pamiętaj o okularach

Okulary są prawie tak samo ważne jak kask – nie tylko dlatego, że wyglądamy w nich niezwykle stylowo. Wielu kolarzy lekceważy ochronę oczu, dopóki nie dochodzi do zderzenia muchy z naszą tęczówką. Bliskie spotkanie z muchą lub osą przy prędkości 25 km/h może skończyć się niebezpiecznym upadkiem, a czasem nawet kontuzją.

8. Redukuj biegi, zanim się zatrzymasz

Zasada jest prosta: na widok czerwonego światła należy automatycznie wrzucić niższy bieg. Pozwoli nam to ruszyć płynniej, szybciej i bezpieczniej – zarówno dla nas samych, jak i dla pojazdów znajdujących się za nami. Jeśli redukcja biegu przed zatrzymaniem roweru wejdzie nam w krew, nauczymy się to robić w każdej sytuacji – nawet na technicznych odcinkach.

9. Unikaj jazdy ramię w ramię

Kierujmy się zdrowym rozsądkiem: skoro chcemy, by kierowcy zostawiali nam sporo miejsca podczas wyprzedzania, musimy im to umożliwić. Jazda obok drugiego rowerzysty może i jest legalna w niektórych krajach, ale nie przynosi żadnych korzyści.

10. Zadbaj o pełną kontrolę nad rowerem

Kierownica powinna przypominać centrum sterowania statku kosmicznego, gdzie wszystkie niezbędne elementy są pod ręką. Obejmuje to m.in. manetki zmiany biegów, sterowanie wspomaganiem, klamki hamulcowe, a w niektórych modelach także regulację sztycy. Jeśli nie czujemy się komfortowo lub nie mamy pełnej kontroli, jak najszybciej to poprawmy. Zadbajmy o bezpieczeństwo i nie polegajmy wyłącznie na refleksie (jakkolwiek dobry by był).

Warto też zwrócić uwagę na pozycję stóp podczas pedałowania – powinny być ustawione prosto, palcami do przodu. Zaskakująco wiele osób jeździ z palcami skierowanymi do wewnątrz (kształt litery A) lub na zewnątrz (kształt litery V), co z czasem może prowadzić do problemów z kolanami.

Aby uzyskać lepszą kontrolę i stabilność, trzeba ustawić stopę w taki sposób, aby około jedna trzecia znajdowała się przed osią pedału, a dwie trzecie za nią. Należy unikać pedałowania czubkiem stopy lub piętą – wtedy zadbamy o pewne, zrównoważone przenoszenie mocy.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl