Krótka historia kariery roweru poza Zachodem

Autor: Tereza Antonova

Kiedy rower po raz pierwszy pokonał ocean i dopłynął do krajów azjatyckich i afrykańskich, nie zrobił tam dobrego wrażenia. Przeciwnie: ten dziwny dwukołowy pojazd był podejrzany, ponieważ importowali go niezbyt lubiani przez Azjatów i Afrykańczyków kolonialiści z Zachodu.

Inaczej było w przypadku pojawienia się roweru w Europie. Tu odbierano go jako coś przełomowego i zarazem ekscytującego. Po zaledwie dekadzie rower stał się środkiem transportu, z którego korzystały wszystkie klasy społeczne. Jednak w Afryce i Azji na sukces trzeba było poczekać znacznie dłużej. Era roweru rozpoczęła się tutaj dopiero po II wojnie światowej. Jakie były przyczyny?

 Ruch rowerowy w Kuala Lumpur
Ruch rowerowy w Kuala Lumpur © Pictures From History / AKG / Profimedia

Dziękujemy, ale nie skorzystamy

Pierwszym i najbardziej znaczącym problemem było to, jak odbierano rowery. Nie postrzegano ich jako źródła postępu lub innowacji, ale jako kolejny imperialistyczny trend z Zachodu, narzędzie do przekształcenia społeczeństwa w takie, które przypominałoby to europejskie. Podczas gdy inne importowane przedmioty, takie jak mydło, uważano za pożyteczne, rower niósł ze sobą zupełnie inną (i dość obraźliwą) wiadomość: „Hej, powinniście zmienić swoje zwyczaje i upodobnić się do nas!”. To było bardzo nie na miejscu. Na przykład w Chinach pojawienie się rowerów wywołało takie rozdrażnienie, a cała sytuacja przybrała tak na sile, że skutkiem była fala gwałtownych protestów*.

Historia kolarstwa w Afryce miała podobną genezę i zajęło dużo czasu, zanim rower w końcu wyzwolił się z kolonialnych skojarzeń. Ciekawa historia: w 1931 r. pewien mężczyzna ze wsi w Kongo Belgijskim kupił rower, co w latach 30. było czymś niesamowitym. Jeździł nim do pracy i z powrotem. Wiele lat później jego sąsiedzi pamiętali go jako „białego człowieka”.

Dostawa żywności w Japonii
Dostawa żywności w Japonii

W Japonii niechęć do Zachodu i nowoczesności nie była tak głęboka. Jeszcze przed początkiem XX wieku w kraju był już dobrze prosperujący przemysł rowerowy – Japonia eksportowała swoje pojazdy do innych państw. Wciąż istniały jednak inne przeszkody, które rower musiał pokonać, aby znaleźć drogę do ludzkich serc. Początkowo został wprowadzony jako luksusowy pojazd dla osób zamożnych. Uboższe klasy nie miały pieniędzy ot tak do wydania, zwłaszcza na jakiś dziwny dwukołowy przedmiot.

 

Kobiety, niezależnie od kontynentu, zapomnijcie o rowerze!

Trudno znaleźć cechy kulturowe wspólne dla krajów na całym świecie, ale jazda na rowerze stanowiła istotny wyjątek od tej zasady. Nie miało znaczenia, czy kobieta urodziła się w Japonii, Wielkiej Brytanii czy w Indiach – w pierwszych dziesięcioleciach od wynalezienia roweru jeżdżenie na nim było zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Rower po prostu był poza zasięgiem kobiet. W wielu krajach azjatyckich ta bariera kulturowa trwała ponad 50 lat.

W Afryce te ograniczenia istniały jeszcze dłużej – aż do końca XX wieku rowery były tylko kolejnym symbolem podporządkowania kobiet. Na przykład w Ghanie mężczyźni chętnie używali „żelaznego konia”, żeby dostać się na swoje pola, a potem wrócić do domu. To zupełnie inaczej niż kobiety, które wieczorem wracały z pól piechotą, niosąc na głowach ciężary, podczas gdy mężczyźni mijali je na rowerach i oczywiście niczego ze sobą nie wieźli.

Zbuntowany rower

Ludzie w końcu zrozumieli, że ​​rower jest bardzo przydatnym narzędziem politycznym i nadaje się do kontroli społecznej. W czasach kolonialnych, a nawet postkolonialnych, władze wprowadzały podatki od korzystania z rowerów. Podczas gdy rządy ograniczały publiczne korzystanie z tych pojazdów, policja patrolowała ulice na dwóch kółkach, ale działo się również odwrotnie: miejscowi, buntując się przeciwko potęgom kolonialnym, znaleźli wielkiego sojusznika właśnie w rowerach. Na przykład w Wietnamie były one świetnym pojazdem do transportu bomb.

Gdziekolwiek się pojawiał, rower miał znaczący wpływ na społeczeństwa, ich strukturę i wzajemne relacje. Jak wspomniano wcześniej, ukształtował również stosunki międzynarodowe. Miejmy nadzieję, że zarówno obecnie, jak i w przyszłości będzie nadal zbliżać ludzi, pomagać w walce z nierównościami społecznymi i segregacją oraz promować zdrowy i zrównoważony styl życia na całym świecie.

* Historia roweru w Chinach miała nieco ironiczny zwrot akcji: w latach 60. XX wieku sponsorowane przez państwo programy promujące jazdę na dwóch kółkach sprawiły, że rower stał się nieodłączną częścią społeczeństwa, a większość Chińczyków uwierzyła (a niektórzy wierzą nadal), że ten pojazd to ich wynalazek.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl