Na to wszyscy czekali! Piękna i mordercza trasa Tour de France!

Autor: Piotr Jawor

Kibice z wrażenia robili wielkie oczy, a kolarze od samego patrzenia mogli poczuć ból w mięśniach. W Paryżu zaprezentowano przyszłoroczną trasę Tour de France – najciekawszą i najtrudniejszą w ostatnich latach!

– Wszyscy jesteśmy ciekawi i zniecierpliwieni. W końcu to nasz pasja i część życia. Dziś jednak dowiemy się wszystkiego… To będzie ekscytujący moment, więc dziękuję, że jesteście z nami  – budował atmosferę prowadzący galę w Pałacu Kongresowym w Paryżu.

Za moment na scenie pojawili się najlepsi kolarze świata, a spiker z prędkością gwiazdy muzyki hip-hop wymieniał ich wszystkie sukcesy. Gala na chwilę zwolniła, gdy na scenie pojawiły się legendy. Panowie Kolarze i żywa historia Tour de France – Eddy Merckx, Bernard Hinault i Miguel Indurain, czyli absolutni rekordziści, którzy Wielką Pętlę wygrali po pięć razy (tyle samo zwycięstw ma też nieżyjący Jacques Anguetil).

Receptura na najlepszy wyścig świata

– Szanowni państwo, przed nami prezentacja trasy największego wyścigu kolarskiego świata – popłynęło z głośników i… zaczęło się!

Żółta strzała wystartowała i zaczęła przemierzać kolejne regiony Francji. Etapy płaskie, pagórkowate, czasówki i w końcu mordercze góry. Okazało się, że podczas Tour de France 2019 będzie wszystko i to w proporcjach godnych receptury na najlepszy wyścig świata.

Wielka Pętla zacznie się 5 lipca w Brukseli, a nazajutrz w stolicy Belgii odbędzie się jazda drużynowa na czas (więcej o Grand Depart pisaliśmy TUTAJ).

Te etapy podczas gali zapowiedziano ciekawym klipem – kolarz w zielonej koszulce ŠKODY zajada belgijskie frytki, ale w pewnym momencie zaczyna pościg za żółtą koszulką. Goni ją po brukselskich parkach, dzielnicach biznesowych, między budynkami administracji Unii Europejskiej, a gdy w końcu dopada na brukselskim rynku, okazuje się, że postać w żółtej koszulce, to legendarny Eddy Merckx, który w kawiarni sączy wino. Powód? W 2019 roku minie dokładnie 50 lat od jego pierwszego triumfu w Wielkiej Pętli!

Tutaj nie ma lekceważenia

Peleton we Francji zamelduje się trzeciego dnia – popędzi po północny kraju, a przy głosie cały czas będą sprinterzy. Pierwsze większe podjazdy pojawią się na 5. etapie  (Saint-die-Des Vosges – Colmar), ale prawdziwy przedsmak gór nadejdzie dzień później. 157-kilometrowy etap z Miluza do La Planche des Belles Filles będzie miał kilka podjazdów, na których zlekceważenie nie będzie mógł sobie pozwolić żaden zawodnik.

Za to na 7. etapie kolarze będą musieli zmierzyć się z najdłuższym przejazdem ( Belfort – Chalon-sur-Saone), który liczy 230 km. Po nim kolarze wjadą w Masyw Centralny i powoli będą zbliżali się do południowej granicy Francji. Już wtedy mogą jednak z utęsknieniem wypatrywać 10. etapu, po którym nastąpi dzień przerwy.

Później trochę jazdy po płaskim, następnie lekko górzysty teren, a po nim pierwsza i ostatnia indywidualna jazda na czas – 27 kilometrów w mieście Pau. Później walka w Pirenejach rozpocznie się na dobre! Na 14. etapie podjazd pod Tourmalet, a dzień później na Prat d’Albis sprawią, że miłośnicy górskich męczarni powinni czuć się usatysfakcjonowani.

Jeden minus

Wszystko rozstrzygnie się jednak w Alpach. Na 18. etapie zawodnicy będą wspinali się na wysokość powyżej 2000 m n.p.m. Następnie przejazd Saint-Jean-de-Maurienne – Tignes (123 km), a na koniec etap, który oddzieli kolarzy świetnych od wybitnych, czyli piekielnie trudny górski przejazd z Albertville do Val Thorens (131 km). To tam poznamy zwycięzcę 106. Tour de France, a wyścig oczywiście zakończy się na Polach Elizejskich 27 lipca.

Łącznie trasa będzie miała 3460 kilometrów, siedem odcinków płaskich, pięć górskich oraz jeden wielki minus – kolarze na niej pojawią się dopiero za długich osiem miesięcy…

Do zobaczenia!

Trasa Tour de France 2019:

6 lipca – etap 1: Bruksela – Bruksela (192 km)

7 lipca – etap 2: Bruksela – Bruksela (27 km, jazda drużynowa na czas)

8 lipca – etap 3: Binche – Épernay (214)

9 lipca – etap 4: Reims – Nancy (215 km)

10 lipca – etap 5: Saint-Dié-des-Vosges – Colmar (169 km)

11 lipca – etap 6: Mulhouse – Planche des Belles Filles (157 km)

12 lipca – etap 7: Belfort – Chalon-sur-Saône (230 km)

13 lipca – etap 8: Mâcon – Saint-Étienne (199 km)

14 lipca – etap 9: Saint-Étienne – Brioude (170 km)

15 lipca – etap 10: Saint-Flour – Albi (218 km)

17 lipca – etap 11: Albi – Tuluza (167 km)

18 lipca – etap 12: Tuluza – Bagnères-de-Bigorre (202 km)

19 lipca – etap 13: Pau – Pau (27 km, jazda indywidualna na czas)

20 lipca – etap 14: Tarbes – Col du Tourmalet (117 km)

21 lipca – etap 15: Limoux – Prat-d’Albis (Foix) (185 km)

23 lipca – etap 16: Nîmes – Nîmes (177 km)

24 lipca – etap 17: Pont-du-Gard – Gap (206 km)

25 lipca – etap 18: Embrun – Valloire (207 km)

26 lipca – etap 19: Saint-Jean-de-Maurienne – Tignes (123 km)

27 lipca – etap 20: Albertville – Val Thorens (131 km)

28 lipca – etap 21: Rambouillet – Pola Elizejskie (127 km)