Syryjskie kobiety zorganizowały rowerowy maraton poparcia dla rowerzystek

Autor: Frantiska Blazkova

Syryjskie kobiety mają podobne prawa i szanse zatrudnienia jak mężczyźni, nawet na prestiżowych stanowiskach rządowych, jednak do widoku kobiety jadącej na rowerze syryjskie społeczeństwo najwyraźniej wciąż musi się przyzwyczaić. Około 300 kobiet przejechało maraton rowerowy w stolicy Syrii, Damaszku, by zwrócić uwagę na problem nękania i dyskomfortu, jakiego doświadczają kobiety jeżdżące rowerem po ulicach miasta.

Gdy tłum rowerzystek wyruszał z Mostu Prezydenta w kierunku placu Umajjadów w sercu miasta, trasa była wyłożona transparentami z napisami w stylu: „Nigdy nie przestaniemy jeździć na rowerze, to wy przestańcie nas nękać”, „Wprowadźmy zmiany”. Maraton został zorganizowany przez lokalną inicjatywę „Yalla Let’s Bike” (Wsiadajcie na rowery), która skupia się nie tylko na tym, by jazda na rowerze była atrakcyjna i powszechna w mieście, ale także bezpieczna i wygodna dla wszystkich. Według uczestniczek wydarzenia podejście macho panuje nadal we wszystkich sferach życia społecznego w Syrii. Choć kobiety w innych miejscach na świecie dojeżdżają do pracy lub dbają o formę na rowerze, Syryjki spotykają się ze śmiechem lub wrogimi spojrzeniami, a jeszcze częściej z nachalnymi komentarzami i kpinami o podtekście seksualnym.

Według organizatorów akcji i jej uczestniczek jest różnica, gdy kobieta jeździ z tradycyjnym okryciem głowy, hidżabem, lub bez niego. „Gdyby zobaczyli (mężczyźni) niezakrytą kobietę jadącą na rowerze, napastowaliby ją słownie, ale gdyby zobaczyli kobietę na rowerze noszącą hidżab, patrzyliby w dziwny sposób. Chodzi mi o to, że mamy prawo do równości, a nasze obowiązki religijne to nasza sprawa” – mówi Maha, 30-letnia księgowa z Damaszku.

Za pomocą tej grupowej jazdy kobiety chciały wyrazić swoje poparcie dla innych kobiet, które wciąż nie mogą spokojnie dojeżdżać do pracy lub jeździć rekreacyjnie bez przyciągania krytycznych spojrzeń. Duży ruch w śródmieściu sprawił, że uczestniczki stały się bardziej widoczne, i pomógł im w jeszcze większym stopniu uwypuklić ich przekaz, że rowerzyści są i powinni stanowić naturalną część każdego nowoczesnego środowiska miejskiego, niezależnie od wieku, płci czy wyznania.

Ta protestacyjna jazda odzwierciedla również kolejną ważną zmianę syryjskiego klimatu społecznego. Stałe wygaszanie działań wojennym w Damaszku i całej Syrii to wspaniała i pełna nadziei nowina, która ma też wpływ na nastawienie mieszkańców miast. W związku z mniejszą liczbą zagrażających życiu ataków i eksplozji pocisków ludzie w Damaszku mogą zacząć martwić się o „normalne” życiowe problemy, takie jak korki, ceny nieruchomości, udogodnienia publiczne i ogólna jakość życia w mieście.