Jak turystyka rowerowa powoli zmienia małe społeczności

Autor: Bonnie Friend

Istnieją dwa rodzaje ludzi: tacy, którzy są otwarci na zmiany, i tacy, którzy się przed nimi wzbraniają. Zmiany związane z rozwojem turystyki to jedna z kwestii budzących największe kontrowersje wśród lokalnych społeczności.

Nie da się zaprzeczyć, że turystyka rowerowa zdobywa coraz większą popularność i niesie ze sobą liczne korzyści. Wiele słyszy się o pożytkach płynących z poruszania się na rowerze po dużych miastach – w Londynie ochoczo przyjęty został system wynajmu rowerów Santander Cycles, a w Barcelonie ludzie podróżujący na dwóch kółkach całkowicie zmienili miejski krajobraz.

Mniej mówi się o wpływie turystyki rowerowej na mniejsze społeczności, mimo że ma ona dla nich duże znaczenie. Turystyka rowerowa to niezwykle dynamicznie rozwijający się sektor. Dla tych, którzy nie są z nią zaznajomieni, należy wyjaśnić, że obejmuje samodzielne lub zorganizowane wycieczki i wydarzenia: wyścigi, przejażdżki jednodniowe lub zwiedzanie lokalnych atrakcji, jak również wycieczki po znanych rowerowych szlakach, takich jak Slickrock Trail w Utach, albo słynnych kalifornijskich winnicach.

Poczynając od entuzjastów krótkich przejażdżek, po głodnych wrażeń długodystansowców, rowerowi turyści to najczęściej osoby zamożne (często mylone z podróżującymi z niewielkim budżetem), które wydają w małych miejscowościach pieniądze, podtrzymują przy życiu atrakcje i przyczyniają się do rozwoju oraz zwiększania dobrobytu miejscowych społeczności, a nie zatruwają przy tym środowiska. Krótko mówiąc: tacy turyści niewiele biorą, a wiele dają.

Kemping rowerowy Twin Bridges

Pięknym przykładem takiej symbiozy jest historia Billa White’a z Twin Bridges w Montanie, który zwrócił uwagę na zwiększającą się w okolicy liczbę rowerzystów i postanowił otworzyć dla nich miejsce noclegowe. Dzięki przedsiębiorczości Billa cykliści licznie przybywający do jego miasta ożywili miejscową ekonomię. Do końca pierwszego sezonu z noclegu w Twin Bridges skorzystało ponad 300 rowerzystów, którzy zostawili wystarczającą ilość gotówki, aby zwrócił się koszt budowy schroniska, wynoszący 9000 dolarów.

Przykład ten pokazuje szersze korzyści płynące z rozwoju turystyki rowerowej w małych społecznościach – tworzy ona niesamowitą szansę biznesową związaną z większą liczbą osób odwiedzających dany region. Jednocześnie infrastruktura tworzona dla cyklistów może być potem wykorzystywana przez lokalne społeczności.

Badanie Travel Oregon z 2012 roku wykazało, że turystyka rowerowa przyniosła 400 milionów dolarów zysku dla państwa, tworząc miejsca zatrudnienia oraz intensyfikując rozkwit handlu, usług gastronomicznych i noclegowych. W Niemczech 10% całości przychodów z turystyki stanowią zyski z turystyki rowerowej. Badanie Sustainable Tourism CRC z 2007 roku pokazało, że osoby podróżujące na rowerze stanowią 9% wszystkich zagranicznych turystów odwiedzających Danię i Irlandię.

Wspaniałe jest to, że korzyści te są odczuwalne na całym świecie. Adventure Cycling Association cytuje liczne badania, które pokazują pozytywny wpływ turystyki rowerowej na małe społeczności. Na przykład „badanie przeprowadzone w 2004 roku przez Transat Chair in Tourism w prowincji Quebec pokazało, że turyści rowerowi wydają średnio 214 dolarów dziennie, czyli o 6% więcej niż pozostałe grupy turystów odwiedzających szlaki La Route Verte”. W 2012 roku przeprowadzono finansowane przez Parlament Europejski badanie wpływu ekonomicznego turystyki rowerowej, które wykazało przychody w wysokości 44 miliardy euro (48 milionów dolarów) z 2,4 miliardów wycieczek rowerowych w Europie.

Wiosenny wieczór w Parc La Fontaine, Quebec.

Jednak nawet nie patrząc na dane, wyraźnie można spostrzec realne korzyści, jakie niesie ze sobą turystyka rowerowa: zdrowsze społeczności, rozwój lokalnego biznesu, a także motywacja do rozwoju infrastruktury, co służy zarówno turystom, jak i lokalnym mieszkańcom. Turystyka rowerowa może także sprzyjać zmniejszeniu zatłoczenia innymi środkami transportu tam, gdzie zastępuje ona bardziej tradycyjne formy podróżowania, a w perspektywie długofalowej pozwolić na stworzenie nowych miejsc pracy i zbudować pozytywny wizerunek obszaru, co pozwoli na czerpanie dalszych korzyści.

W przeciwieństwie do innych turystów, rowerzyści nie tylko jadają w restauracjach, lecz także kupują po drodze zapasy. Natomiast korzyścią, której nie da się przełożyć na pieniądze, jest dobra atmosfera, jaka towarzyszy cyklistom wszędzie tam, gdzie się pojawią. Dobre nastawienie jest zaraźliwe i może pozytywnie oddziaływać na lokalne społeczności oraz jej mieszkańców.