Krótka historia układów hamulcowych

Autor: Adam Marsal

Próby ograniczania prędkości od samego początku są istotną kwestią związaną z jazdą na rowerze. Podczas gdy pierwsze pionierskie rozwiązania były tak proste jak hamowanie za pomocą podeszwy buta, potem przyspieszono w tym temacie, wprowadzając rowery z pedałami i układem napędowym. Co poprzedziło współczesne, prawie bezbłędnie działające hamulce tarczowe ratujące nam dziś życie?

 

Gdy tylko przejażdżki rowerowe nabrały większej prędkości, potrzeba ich kontroli stała się nieunikniona. Karl Drais, wynalazca legendarnego „Laufmachine”, zaprojektował specjalny but obrotowy, który musiał być dociskany do tylnej opony wykonanej ze stali, aby zwolnić. Ten pomysł powstał około dwustu lat temu. Kolejny rower, zwany welocypedem, został już wyposażony w hamulec łyżkowy, który był obsługiwany za pomocą dźwigni umieszczonej na kierownicy. Hamulec składał się z klocka, zwykle wykonanego ze skóry lub metalu, i został wciśnięty na przednią oponę za pomocą pręta, który był również obsługiwany przy pomocy dźwigni kierownicy. Dopóki w rowerach stosowano solidne opony, tarcia nie prowadziły do przedwczesnego ich zużycia i nie powodowały uszkodzeń materiału. Pomimo oczywistych słabości hamulce łyżkowe były wciąż stosowane w wielu rowerach dla dorosłych w latach 30. i rowerach dziecięcych aż do lat 50.

Wariant rowerowego hamulca łyżkowego w Muzeum Batavus w Heerenveen, Holandia

Kolejną opcją było naciśnięcie pedałów, które obracały się w ramach stałego napędu na koła. Hamulce łyżkowe i hamowanie pedałami były głównymi sposobami ograniczania prędkości przez dziesięciolecia, głównie w rowerach typu penny farthing – z dużym przednim i znacznie mniejszym tylnym kołem. Podczas gdy ostrożni rowerzyści polegali wyłącznie na hamowaniu pedałami i woleli zejść z roweru i prowadzić go przed bardziej stromym zjazdem, to śmiałkowie stawiali stopy na wspornikach widelca, aby uniknąć obracania się pedałów, i kontynuowali jazdę w dół z ręką na przednim hamulcu. W tym drugim przypadku odnotowano kilka sytuacji, w których rowerzyści zostali ranni, ponieważ ich stopy utknęły w szprychach koła.

W 1887 r. angielscy wynalazcy Browett i Harrison opatentowali wczesną wersję hamulca zaciskającego się za pomocą gumowego bloku, który dociskał boki małego tylnego koła, ale zajęło dużo czasu, zanim ich rozwiązanie się przyjęło i przewyższyło starsze konstrukcje. Wprowadzenie bezpiecznego roweru z kołami tej samej wielkości, wyposażonego w opony pneumatyczne produkowane przez Dunlop Tire Company zmieniło wszystko. Ówczesne hamulce łyżkowe stały się przestarzałe i niepraktyczne, ponieważ szybko uszkadzały miękką gumową oponę. Właśnie dlatego zwyciężyły inne rozwiązania, takie jak hamulec Duck z podwójnymi gumowymi rolkami dociśniętymi do przedniej opony lub hamulce nożne wprowadzone dla tylnego koła, które są rozwiązaniem stosowanym w wielu tanich i dziecięcych rowerach nawet dzisiaj.

Eddy Merckx i jadący tuż za nim Hiszpan Luis Ocana oraz Belg Lucien Van Impe podczas 14. etapu Tour de France. Wszyscy używają hamulców szczękowych. © Profimedia, AFP

Prawdziwa rewolucja przyniosła lekkie hamulce szczękowe, wydajne, łatwe w utrzymaniu i tanie. Wydajność stawała się jednak mniej satysfakcjonująca, gdy zaczynał padać deszcz i powierzchnia felg robiła się mokra. Skuteczność pogarszała się, gdy felgi w wyniku uderzenia stawały się nierówne. Felgi są również podatne na zbieranie się brudu, który jest następnie przenoszony do podkładek, co powoduje, że cały system staje się mniej niezawodny. Jednak niska cena sprawiła, że ​​hamulce szczękowe rozpowszechniły się w całym przemyśle rowerowym, a ich niewielka waga uczyniła je popularnymi w wyścigach rowerowych.

Później wprowadzono kilka udoskonaleń, takich jak zaciski hamulca bocznego i centralnego lub hamulce wspornikowe, które odniosły sukces wraz z pojawieniem się rowerów górskich, ponieważ konstrukcja umożliwiła stosowanie ich w rowerach z szerszymi oponami. Niestety, były trudne do dostosowania, przez co nawet ich podstawowe użytkowanie stawało się koszmarem. Kolejnym etapem ewolucji były hamulce z linką, zwane potocznie hamulcami typu V. Po raz kolejny w historii tak skonstruowane hamulce pozwalały zaoszczędzić pieniądze, ale trudno je określić jako satysfakcjonujące. Najbardziej zaawansowane rozwiązanie w postaci potężnych, ale drogich i wyjątkowo ciężkich hydraulicznych hamulców szczękowych straciło popularność na rzecz hamulców tarczowych.

© Predrag Zdravkovic / Alamy / Alamy / Profimedia

Hamulec tarczowy wyewoluował z układu hamulcowego motocykla i stał się jego mniejszą i znacznie lżejszą wersją. Składał się z metalowej tarczy zwanej wirnikiem i zacisków, które były przymocowane do widelca lub ramy oraz wyposażone w klocki do ściskania wirnika w celu hamowania. Hamulce tarczowe działają doskonale niezależnie od pogody i warunków na drodze. Wyróżniają się odpornością na brud i błoto, ponieważ otwory wirnika zapewniają ścieżkę do odprowadzania wody i zanieczyszczeń. Wady obejmują przede wszystkim wymagania techniczne dotyczące konstrukcji ramy i widelca, ale wszystkie możliwe utrudnienia są całkowicie równoważone przez skuteczność i bezpieczeństwo systemu, dzięki czemu można na nich polegać. Hamulce hydrauliczne okazały się zdecydowanie lepsze niż hamulce mechaniczne. Po pozytywnym przyjęciu ich przez rowerzystów górskich powoli docierają do kolarstwa szosowego, które wciąż jest podzielone na dwie grupy, jeśli chodzi o ich używanie. Ponieważ coraz więcej rowerzystów akceptuje niekwestionowaną wydajność systemów tarczowych, jesteśmy nieco zaniepokojeni przyszłością tradycyjnych hamulców zaciskowych.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl