Mały pakunek, a ratuje nie tylko rowerzystów. Nie możesz o nim zapomnieć!

Autor: Piotr Nowik

Może być mała lub bardzo mała, ale w kryzysowej sytuacji okaże się nieocenionym wsparciem. Każdy rowerzysta powinien posiadać apteczkę, którą szybko i tanio może przygotować sam. Poniżej radzimy, co powinno się w niej znaleźć.

Niestety, rowerzyści często zapominają lub świadomie nie zabierają ze sobą apteczki. Powód? Gdy jedziemy na krótką wycieczkę, to optymistycznie zakładamy, że nic nam się nie stanie. Z kolei podczas kilkudniowych wypraw każdy centymetr kwadratowy jest na wagę złota, więc często rezygnujemy z apteczki. A to błąd!

Przede wszystkim pakunek medyczny rowerzysty nie musi być wielką siatką, bo na ogół wystarczy wrzucenie tylko kilku najpotrzebniejszych rzeczy. Pamiętajmy jednak, by zapakować je do materiału nieprzemakalnego, do czego świetnie sprawdza się lekki i niewielki woreczek strunowy.

Co powinno znajdować się w apteczce?

Jeśli weźmiemy pod uwagę każdą możliwą okoliczność, to rzeczywiście może się okazać, że medykamenty po brzegi wypchają nawet najbardziej pakowną sakwę. Oczywiście, przezorności nigdy za wiele, ale z doświadczenia wiadomo, że jeśli apteczka przeobrazi się w wielki bagaż, to tym bardziej nie będziemy mieli ani ochoty, ani nawet możliwości zabierania jej na wycieczki.

Dlatego warto ograniczyć się do najpotrzebniejszych rzeczy. Wśród nich na pewno znajdują się plastry. Nie warto jednak brać osobnych opakowań z małymi, średnimi, dużymi itd., tylko lepiej zapakować 1-2 mniejsze i tyle samo większych. One nie zajmą wiele miejsca, za to wystarczą, by na jakiś czas poradzić sobie z krwawiącą raną.

W apteczce rowerzysty powinien również znaleźć się sterylny opatrunek, czyli popularny bandaż. Przyda się on zarówno w sytuacji większego zranienia np. kolana, ale również jako zastępstwo dla temblaka. Pamiętajmy jednak, by opatrunek był oryginalnie zapakowany, bo tylko taki daje nam gwarancję sterylności. Warto do apteczki wrzucić również opatrunek jałowy.

Na wyprawę rowerową należy zabrać też tabletki, szczególnie że 1-2 sztuki nie zawierają wiele miejsca. Najbardziej potrzebne, to przeciwbólowe oraz przeciwbiegunkowe. Te pierwsze mogą przynieść ulgę i pomóc w dotarciu np. do szpitala, a te drugie – po prostu uratować wycieczkę. Warto też wrzucić do apteczki 2 tabletki magnezu z potasem, gdyby w trakcie jazdy zaczęły nas łapać skurcze.

Apteczka powinna zawierać także koc ratunkowy, który w razie wypadku chroni zarówno przez wychłodzeniem, jak i przegraniem organizmu.

Sugeruje się również, by w każdej apteczce znajdowały się nożyczki. Można się w nie wyposażyć, jeśli np. nie posiadamy scyzoryka, ale wówczas należy pamiętać, by miały tzw. tępe końcówki, dzięki czemu nie przedziurawią worka.

Apteczka specjalnie dla rowerzysty

Praktycznym rozwiązaniem jest apteczka specjalnie dedykowana rowerzystom. Jest ona wyposażona w podstawowe akcesoria, a dzięki rzepom można ją na stałe przymontować do ramy. Do tego nie zajmuje dużo miejsca (ma wymiary niewielkiej książki) i można ją kupić już za ok. 20 zł.

I jeszcze jedna ważna rzecz – w apteczce warto mieć instrukcję udzielania pierwszej pomocy. Nawet jeśli znamy podstawowe zasady, to w stresującej sytuacji możemy o nich zapomnieć, a wtedy instrukcja może uratować komuś życie.

A co oprócz apteczki powinniśmy jeszcze zabrać na wycieczkę lub wyprawę rowerową? Więcej przeczytacie TUTAJ.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl