Bartosz Huzarski: Kaski rowerowe dla dzieci

Sprawa kasków dla dzieci to nie temat do żartów. Można się spierać, czy dorosłym kask jest potrzebny, czy nie, ale za dzieci to my bierzemy odpowiedzialność i powinniśmy wymagać takiego środka ochronnego. Nie zawsze kask ratuje życie, ale wystarczy sprawdzić statystyki – można się boleśnie przekonać, jak wiele potrafi ten nowoczesny produkt technologiczny.

SKĄD i ZA ILE?

Każda szanująca się firma produkująca kaski musi mieć specjalny certyfikat. Co ważne, na różnych kontynentach możemy mieć różne normy do spełnienia, by taki kask przeszedł próby. Nie zawsze więc ściągnięcie kasku z USA pozwoli nam w nim legalnie jeździć w Europie. Oczywiście takich drobiazgów nikt nie sprawdza, ale w handlu brak odpowiedniego certyfikatu może być problemem. Każdy model przed wypuszczeniem do szerszej produkcji lub sprzedaży jest testowany w specjalnym laboratorium. Naklejka mówiąca o tym, że dany kask spełnia normy UE, daje jakąś gwarancję co do jakości produktu. Niestety, pamiętajmy, że na funkcjonalność i trwałość wpływa proces produkcji. Im bardziej zaawansowany i żmudny, tym kask jest lepszy, więc cena będzie kolejnym wyznacznikiem jakości. Nie proponuję kupowania kasku dla dziecka za 5 czy 10 zł, a dla nas – za 30. W ten sposób prosimy się o kłopoty w razie kolizji. Kask musi nie tylko wyglądać, ale również spełniać szereg swoich zadań. Trzeba uważać na zbyt twardą lub miękką powłokę, niewłaściwe mocowanie, złą integrację poszczególnych warstw, wagę oraz wentylację. Do pierwszych założeń cenowych dołóżmy po 40–60 zł i miejmy nadzieję, że zakupiony produkt będzie prawdziwym kaskiem.

BUDOWA KASKU

Budowa kasku na pierwszy rzut oka wydaje się prosta. Może w tych z najniższej półki faktycznie tak jest, ale rekomendowane przeze mnie kaski ze środkowej i górnej półki to już dłuższa historia. Kask składa się bowiem z czterech elementów:

  • Skorupy wykonanej z polichlorku winylu, poliwęglanu lub żywic epoksydowych wzmacnianych włóknami szklanymi.
  • Wykładziny ochronnej, najczęściej piankowej, wykonanej z ekspandowanego polistyrenu, polipropylenu. To główna część kasku odpowiadająca za ochronę przed uderzeniami. Wraz z upływem czasu i intensywności użytkowania jej właściwości ulegają pogorszeniu. Dobrze jest więc zapoznać się z wytycznymi producenta odnośnie tego po jakim czasie należy wymienić stary kask na nowy. Niekoniecznie jest to wymagane przy kaskach dla dzieci, bo upadki są sporadyczne i raczej delikatne, ale jeśli ktoś ambitnie trenuje i startuje w wyścigach, to warto.
  • Wykładzina komfortowa, czyli wewnętrzna struktura zrobiona z gąbek. Kask musi być wygodny, dobrze leżeć i nie latać na głowie. Za to odpowiada między innymi ta część, która jednocześnie zbiera pot z czoła, by nie zalewał nam oczu przy dużym wysiłku i wysokich temperaturach.
  • Paski mocujące z zapięciami dopełniają komfort użytkowania. Dobrze spasowany i zapięty kask daje poczucie bezpieczeństwa i tylko wtedy odpowiednio działa. Popularne kaski mają sporo możliwości regulacji, można je więc dopasować do najbardziej wymagającego rowerzysty. Istnieją nawet kaski z miejscem na kucyk.

 

WYGODA TO PODSTAWA!

Obecnie kolorystyka, design, kształt i budowa pozwalają spełnić wymagania nawet najbardziej wymagających klientów. Polecam jednak dobierać kask w sklepie, poradzić się osoby przeszkolonej i posiadającej wiedzę, na co spojrzeć przy przymiarkach. Sprawa wbrew pozorom nie jest taka prosta. Dziecko rośnie, wraz z nim rower, buty i oczywiście kask – to wie każdy rodzic. Warto więc kontrolować regularnie, powiedzmy zawsze na wiosnę i jesienią, czy kask naszej pociechy dobrze leży. Czasem dziecko nie powie, że czuje dyskomfort, albo myśli, że tak ma być, a to nieprawda. Kask musi być wygodny – najlepszej jakości kasków praktycznie nie czujemy na głowie.

Warto również sprawdzić, czy kask ma dość dużo otworów wentylacyjnych. Ten mały drobiazg okazuje się prawdziwym zbawieniem w upalne lato, które ostatnio doskwiera nam coraz bardziej. Takie elementy w kaskach dla dzieci jak daszki, migające światełka ostrzegawcze czy stacje dokujące do okularów to już standard. Warto również zerknąć, czy kask ma w swojej przedniej części siateczkę ochronną. Pszczoła czy nawet mucha, która wpadnie we włosy w czasie jazdy, nie jest niczym przyjemnym, a potrafi skutecznie pozbawić nas koncentracji, skąd do wypadku już bardzo blisko.

ILE TO KOSZTUJE?

Wybór kasków dla dzieci jest bardzo szeroki. Możemy kupować naprawdę ciekawe kolorystycznie, funkcjonalne i specjalistyczne kaski już od najmłodszych lat. Dużo zależy oczywiście od świadomości rodzica oraz potrzeb. Jedni nie widzą sensu wydać więcej niż 40 zł na kask, kiedy dziecko jeździ wokół komina. Inni od młodych lat jeżdżą na singlach lub rowerowych ścieżkach i potrzebują dobrej ochrony. Jak pokazuje tabela, rozstrzał cenowy jest ogromny. Na najbardziej popularnym i mającym największy wybór Allegro do wyboru jest ponad 6500 pozycji. Od tych najtańszych za – uwaga – 4 zł po te najbardziej profesjonalne, choć cały czas dla dzieci, dochodzące do 1000 zł. Specjalistyczne sklepy rowerowe odrzucają zazwyczaj najtańsze i najdroższe oferty. Dbają o zadowolenie klienta i jakość, więc mają produkty od sprawdzonych producentów. Tutaj ceny wahają się pomiędzy 49 a 400 zł. Kasków możemy też poszukać na wiele innych sposobów, na przykład poprzez porównywarki cen, ale jeszcze raz podkreślę, by przejść się do sklepu, w którym sprzedawca dobrze doradzi i pomoże, podobnie jak w przypadku kupna roweru.

Ofert / sztuk Najtańsze Najdroższe
Allegro 6500 4 zł + 1000 zł
centrumrowerowe.pl 109 49 zł 240 zł
dobrerowery.pl 56 59 zł 407 zł
Decathlon 7 29,99 zł 89,99 zł
Rowertour.com 289 50 zł 329 zł
Ceneo 390 17,90 zł 500 zł

Zestawienie kasków dla dzieci

OBOWIĄZEK CZY WYBÓR Z ROZSĄDKU?

W Polsce obowiązku jazdy w kasku nie ma, choć środowisko jest tutaj podzielone. Ja osobiście uważam, że kask nie musi być obowiązkowy od 18. roku życia. Jednak do tego wieku powinien być – nie tylko, kiedy dziecko jedzie na rowerze, ale również wtedy, gdy jest na nim przewożone w specjalnym foteliku. Jak pokazuje poniższa tabela, są różne zasady używania kasków w zależności od kraju. W większości przypadków są to rekomendacje lub obowiązek do pewnego wieku. Każdy z nas, dorosłych, wie, czy chce i musi, czy niekoniecznie. Podczas osiedlowej przejażdżki z dziećmi raczej nie zakładam kasku, ale na treningu nie wyobrażam sobie braku tego elementu stroju.

 

Przepisy dot. kasków rowerowych w krajach Unii Europejskiej
Kraj Zasady dotyczące kasku rowerowego
Austria Obowiązkowe tylko dla dzieci
Chorwacja Obowiązkowe dla rowerzystów poniżej 16. roku życia
Czechy Obowiązkowe dla rowerzystów poniżej 18. roku życia
Estonia Obowiązkowe dla rowerzystów poniżej 16. roku życia na drodze
Finlandia Obowiązkowe (bez kar)
Francja Rekomendowane dla dzieci
Węgry Obowiązkowe poza obszarami zabudowanymi na drogach,

na których prędkości są wyższe niż 50 km/h

Irlandia Rekomendowane
Łotwa Obowiązkowe dla dzieci
Litwa Obowiązkowe dla rowerzystów poniżej 18. roku życia
Malta Obowiązkowe dla rowerów ze wspomaganiem

i dla dzieci poniżej 10. roku życia w foteliku samochodowym

Słowenia Obowiązkowe dla dzieci
Słowacja Obowiązkowe dla rowerzystów poniżej 15. roku życia

i wszystkich rowerzystów poza terenem zabudowanym

Hiszpania Obowiązkowe dla rowerzystów poniżej 16. roku życia i

obowiązkowe dla rowerzystów poza obszarami miejskimi

Szwecja Obowiązkowe dla rowerzystów poniżej 15. roku życia
Wielka Brytania Rekomendowane

Źródło: Wikipedia.

Przykład idzie z góry, czyli od zawodowych kolarzy, którzy dla wielu młodych adeptów kolarstwa są wzorem do naśladowania. Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) przez lata próbowała wprowadzić obowiązek jazdy w kaskach, ale zawsze kończyło się to strajkiem zawodników. Nastały jednak inne czasy, wzrosła świadomość, a przełomem była śmierć Andrieja Kiwilewa w marcu 2003 r. podczas jednego z etapów wyścigu Paryż–Nicea. UCI zaostrzyła zasady i jeszcze w 2003 r. na Giro d’Italia kaski stały się obowiązkowe. Tak jest do dzisiaj i nawet wśród rowerzystów amatorów ktoś poruszający się po szosie w kolarskim stroju, ale bez kasku, jest rzadkością. Nie pozwólmy więc, by nasze życie zmieniło się zgodnie ze słynnym przysłowiem, że Polak mądry po szkodzie. Niech przykład z marca 2003 r. będzie dla nas wszystkich pewną wskazówką w postępowaniu.

Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl