Wycieczki rowerowe po szkockich destylarniach? To cię zainteresuje

Autor: Christopher Ashley

Odnowienie przez Seana Duncana, asystenta ds. mediów cyfrowych, roweru English 3-speed, należącego do jego dziadka, uświadomiło mu wolność, jaką daje jazda na rowerze.  Rok później dwudziestopięciolatek wziął swój nowy Dawes Galaxy z 2016 roku na wycieczkę po słynnych destylarniach produkujących whisky, znajdujących się w różnych częściach Islay.

Wielki świat na zewnątrz

Zainspirowany filmami survivalowymi, które widział w Internecie, Duncan wziął udział w kursie bushcraftu prowadzonym przez firmę Raya Mearsa, Woodlore.  Zaczął planować wycieczki, podczas których przewoził wszystko, czego potrzebował, w tym własne jedzenie i schronienie – przyznał się, że zaczyna mieć obsesję związaną ze szczegółami techniki przewożenia swojego sprzętu kempingowego.

Rower

Duncan zawsze starał się znaleźć sposób na dotarcie do odpowiedniego miejsca bez niczyjej pomocy, jednak rozłożywszy i złożywszy z powrotem rower, zdał sobie sprawę, że taki dwukołowy pojazd po niewielkich przeróbkach może pozwolić mu na daleką podróż.


Dawes Galaxy został lekko zmodyfikowany – Duncan pożyczył siodełko Brooks B17 z roweru 3-speed swojego dziadka i zamocował uchwyty dla dwóch sakw bocznych Ortlieb City na sprzęt kempingowy, jedzenie… i może na jakieś pamiątki z wizyt w destylarniach…

Whisky i korzyści z niej płynące

Wycieczka rowerowa przynosi wiele korzyści, najbardziej oczywistą z nich jest whisky. Na Islay jest wiele słynnych destylarni, w tym ta produkująca ulubioną whisky Rona Swansona – Lagavulin.

Ponieważ Ardbeg, Bowmore oraz Laphroaig znajdują się w odległości krótkiej wycieczki rowerowej od siebie, Duncan miał mnóstwo czasu na jedną czy dwie pokrzepiające szklaneczki.

Czy istnieje lepsze miejsce, by próbować jedne z najlepszych whisky na świecie niż naturalne środowisko tych trunków?  Odczucie kolorytu i klimatu Islay podczas pedałowania zostało oficjalnie dodane przez WeLoveCycling do listy rzeczy do zrobienia w życiu.  Co może być lepszego?

Zdjęcia dzięki uprzejmości Seana Duncana

(źródło zdjęć: welovecycling.com)